- AGROUnia czyli my, rolnicy, ludzie, którzy utożsamiają się z ruchem ludowym, którego czują się spadkobiercami i reprezentantami wszystkich tych, którzy w Polsce ciężko pracują. Patrząc na dzisiejszą scenę polityczną można sobie zadać pytanie: gdzie są ludzie, którzy reprezentują rolników, robotników, klasę pracowniczą? Nie ma. Nie wyobrażam sobie rządu, który nie będzie skonstruowany z ludzi, którzy będą tę klasę reprezentować - mówił lider AGROUnii.
- Będziemy chcieli stworzyć taki front, który będzie potrzebny do sformowania rządu. Myślę, że przyszedł na to czas - dodał.
- Dziś budujemy ruch społeczny w całej Polsce. Mamy związek zawodowy, który jest zarejestrowany - podkreślił. Zapowiedział, że chce oprzeć nowe środowisko polityczne o "ruchy związkowe, ruchy społeczne".
- Moim celem nie jest zbudowanie partii politycznej tylko przebudowanie tego wszystkiego co dzieje się w Polsce. Niektóre rzeczy musimy zbudować od podstaw. Nie zrobimy tego, jeśli zapleczem partii politycznych nie będą związki zawodowe, ruchy społeczne - przekonywał.