Jego wypowiedź skomentował wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. "Nie wiem dlaczego S. Nowak został dziś wypuszczony z aresztu. Sędzia faktycznie należy do upolitycznionej "Iustitii"... ale jest też wiceprzewodniczącą Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Warszawie. Przewodniczącego Wydziału powołuje Prezes Sądu. Prezesa powołuje MS" - napisał na Twitterze.
Dodał, że jest to wynikiem nowelizacji z 2017 roku. Od tego czasu resort sprawiedliwości ma "pełną swobodę, by działać i zmieniać sądy (oraz prokuraturę) na lepsze".
"Trudno zrozumieć, dlaczego w tak ważnej sprawie przez PONAD ROK (śledztwo zaczęło się przed zatrzymaniem S. Nowaka) nie dało się przeprowadzić wszystkich czynności dowodowych, przesłuchać świadków, zabezpieczyć dowodów, zamknąć śledztwa i napisać aktu oskarżenia" - uważa wiceminister.
Zdaniem wiceministra wskazuje to, że "coś w prokuraturze nie działa". "Trzeba to dokładnie przeanalizować i wyciągnąć wnioski. W przeciwnym razie takich sytuacji będzie więcej, wg wzoru: spektakularne zatrzymanie, groźnie brzmiące zarzuty, niechlujnie prowadzone śledztwo, wypuszczenie przez sąd..." - ocenił.
Dodał, że obecna sytuacja jest kompromitująca i groźna dla państwa.
Szybka odpowiedź z ministerstwa sprawiedliwości
Jeszcze w poniedziałek wieczorem na opinię Jabłońskiego odpowiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. "W 2018 opracowałeś kilka nowel ustaw o SN w ramach negocjacji z KE, a premier Morawiecki prosił o audiencję u PPSN Małgorzaty Gersdorf. To była realna blokada reform. Ich owocem jest rozporządzenie unijne, ktore może zaprzepaścić już przeprowadzone i planowane reformy" - napisał.