Raport NIK ws. wyborów kopertowych. Buda: Trzeba mieć dowody, żeby się nie ośmieszyć

- Jeżeli byłyby tam wnioski o naruszeniu prawa, o złamaniu jakichś przepisów, to NIK zobowiązany jest do skierowania sprawy do prokuratury i jeżeli takie wnioski będą, proszę bardzo, niech kieruje do prokuratury a później do sądu i niech się sprawa rozstrzyga - powiedział wiceminister funduszy Waldemar Buda, pytany w Radiu Zet o raport NIK w sprawie tzw. wyborów kopertowych.

Aktualizacja: 07.05.2021 18:41 Publikacja: 07.05.2021 17:47

Raport NIK ws. wyborów kopertowych. Buda: Trzeba mieć dowody, żeby się nie ośmieszyć

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Wkrótce Najwyższa Izba Kontroli ma opublikować raport dotyczący tzw. wyborów kopertowych, czyli wyborów prezydenckich, które w formie korespondencyjnej miały odbyć się 10 maja (ostatecznie do tego nie doszło). Według "Super Expressu", który podawał, że zapoznał się z pełną wersją raportu, dokument jest "druzgocący dla rządzących i nie pozostawia suchej nitki na organizacji wyborów kopertowych".

Dowiedz się więcej:
Pełna wersja raportu NIK ws. "wyborów kopertowych". Ich koszt to 76 507 400 zł

- Mam nadzieję, że w raporcie nie będzie znajdowała się jakaś emocja, która towarzyszy pracy prezesowi (NIK Marianowi Banasowi) w ostatnim czasie, bo widzieliśmy to na konferencjach. Mam nadzieję, że to będzie raport, który będzie oparty o fakty, który będzie merytoryczny - skomentował na antenie Radia Zet Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

Pytany, co będzie, gdy okaże się, że raport NIK będzie zawierał dowody wskazujące na to, że w sprawie organizacji wyborów popełniono błędy i "być może złamano prawo w sposób bardzo poważny", Waldemar Buda odpowiedział, że raporty służą temu, żeby "pewien sektor prześwietlić i wyciągnąć wnioski".

- Jeżeli będą takie wnioski do wyciągnięcia realnie, to my się do nich zastosujemy, bo po to jest Najwyższa Izba Kontroli - zadeklarował.

Czytaj także:
Prezes NIK: Państwo policyjne. Rządzą służby, nie premier

- Natomiast jeżeli byłyby tam wnioski o naruszeniu prawa, o złamaniu jakichś przepisów, to NIK zobowiązany jest do skierowania sprawy do prokuratury i jeżeli takie wnioski będą, proszę bardzo, niech kieruje do prokuratury a później do sądu i niech się sprawa rozstrzyga - dodał Buda.

Wiceminister dodał, że NIK ma pełne prawo by kierować takie zawiadomienia. Zastrzegł, że za podjęcie takich kroków bierze się odpowiedzialność. - Czyli trzeba mieć dowody, argumenty na to, żeby tego później bronić, a nie się ośmieszyć - zaznaczył.

- Rozumiem, że jak ktoś się podejmie takiej aktywności i będzie chciał zgłosić takie zawiadomienie do prokuratury, to będzie musiał mieć świetny materiał i dowody na to. Więc proszę bardzo, czekajmy na ten raport - mówił Waldemar Buda.

Wkrótce Najwyższa Izba Kontroli ma opublikować raport dotyczący tzw. wyborów kopertowych, czyli wyborów prezydenckich, które w formie korespondencyjnej miały odbyć się 10 maja (ostatecznie do tego nie doszło). Według "Super Expressu", który podawał, że zapoznał się z pełną wersją raportu, dokument jest "druzgocący dla rządzących i nie pozostawia suchej nitki na organizacji wyborów kopertowych".

Dowiedz się więcej:
Pełna wersja raportu NIK ws. "wyborów kopertowych". Ich koszt to 76 507 400 zł

Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?