Zaczyna się 12 września na Teksańskim Uniwersytecie Technicznym; kolejne przystanki to Columbia, Dartmouth, Uniwersytet Stanu Alabama, Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley i na koniec, w lutym, UCLA. – Mam żałośnie słaby wzrok, więc nauczyłem się patrzeć na wszystko jak impresjonista. Życie jest obrazem Moneta, mówi, zdejmując okulary. – Chodzę po świecie napawając się krótkowzrocznością.
Tekst pochodzi z tygodnika Bloomberg Businessweek Polska
Yiannopoulos jest 31–letnim Brytyjczykiem, redaktorem działu technicznego i jednym z dziennikarzy Breitbart News. Występuje tam jako najgłośniejszy obrońca nowego ultrakonserwatyzmu, któremu przewodzi Donald Trump, domagający się powstrzymania imigrantów, feministek, poprawności politycznej i każdej kultury niebędącej kulturą zachodnią. Początkowo Yiannopoulos zdobył swoją sławę jako przywódca trolli w tzw. GamerGate, czyli masowej mizoginicznej batalii atakującej kobiety obecne w sektorze gier wideo. W lipcu, kiedy niemal 350 tys. followersów Yiannopoulosa przeprowadziło zorganizowane nękanie gwiazdy Ghostbusters, Leslie Jones, Twitter zablokował mu konto. Jego upowszechniane na kanale YouTube wystąpienia mają niemal 275 tys. subskrybentów. CNBC i Fox zwracają się do niego jako do najbardziej znanego przedstawiciela tzw. alt-prawicy (alternatywnej prawicy), amerykańskiej wersji skrajnej europejskiej prawicy, której przewodzą takie postaci, jak Nigel Farage w Anglii, Marine Le Pen we Francji, Jorg Haider w Austrii, Geert Wilders w Holandii i Frauke Petry w Niemczech.
Poglądy ich zwolenników są takie same: wkurza ich globalizacja – kulturowo nawet bardziej niż ekonomicznie. Nie podoba im się poprawność polityczna, są nieczuli na problemy kobiet, mniejszości, gejów, osób transseksualnych, niepełnosprawnych, chorych – wszystkich poza samymi sobą. Nie znoszą feminizmu. Nie lubią imigrantów. Nie podobają im się interwencje wojskowe. Są przeciwnikami wolnego handlu. Rozwścieczają ich organizacje międzynarodowe, takie jak Unia Europejska, Organizacja Narodów Zjednoczonych czy NATO – nawet Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Podziwiają tupet autokratów, zwłaszcza Władimira Putina. Niektórzy z nich głoszą wyższość białej rasy. Większość wyznaje jakąś teorię spiskową.
Ale członkowie alt–prawicy, w przeciwieństwie do ich starych, sfrustrowanych europejskich odpowiedników, są mniej skupieni na polityce, a więcej – na towarzyszącym jej show. Ich modus operandi to najczęściej rozwścieczanie ludzi za pomocą odzywek typowych dla „prawdziwych twardzieli”. Establishment, a nawet Republikanów z Tea Party, nazywają „peniserwatystami”, których lewica „dyma na okrągło” i którym przyprawia rogi. Większa część ich działalności toczy się w sieci – często sprowadza się do organizowania się na 4chan czy Reddit, a potem trollowaniu wybranych celów na Twitterze. Alternatywna prawica jest na tyle nowym fenomenem, że w sierpniu republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan – który w prawyborach miał za przeciwnika kandydata z alt–prawicy – w audycji radiowej błędnie nazwał ten ruch „alternatywnym” konserwatyzmem. – To paskudna, jadowita odmiana – powiedział. – Nie wiem nawet, co to jest, po za tym, że my się do tego nie przyznajemy. Wierzymy w inne wartości.