W programach wyborczych partii opozycyjnych, które uzyskały większość w wyborach, sporo propozycji dotyczyło przedsiębiorców. KO zapowiadała m.in. wakacje od składek dla przedsiębiorców połączone ze świadczeniem urlopowym w wysokości połowy płacy minimalnej. Trzecia Droga obiecywała również ulgę w płaceniu na ZUS, jednak tylko dla firm w trudnej sytuacji. Eksperci i przedstawiciele przedsiębiorców popierają takie propozycje. Jest to raczej oczywiste, bo wszystkie rozwiązania, które mogą ułatwić życie biznesowi, zasługują na aprobatę.
Budujące jest to, że w kampanii wyborczej nie zapomniano o przedsiębiorcach. Propozycje dla nich miała głównie opozycja, PiS jakby przespał tę kwestię. Widocznie partia rządząca wyszła z założenia, że już tyle zrobiła dla przedsiębiorców, że okażą oni swoją wdzięczność przy urnach. Tak się jednak nie stało, bo wyobrażenia o klimacie dla biznesu mocno się różnią – co innego czują przedsiębiorcy, a co innego rządzący.
Czytaj więcej:
Istotne może być jednak to, że PiS wysoko zawiesił poprzeczkę, jeśli chodzi o spełnianie obietnic wyborczych, a chociaż przynajmniej ich części. Wcześniej zapowiedzi podczas kampanii wyborczych w większości przypadków traktowane były jak czeki bez pokrycia. Teraz, jak widać po zapowiedziach opozycji, wie ona, że ze swoich programów będzie rozliczana nie tylko przez PiS, ale i obywateli, którzy oddali na nią swoje głosy. To inne podejście do obietnic daje nadzieję również przedsiębiorcom, że rozwiązania dla nich korzystne staną się rzeczywistością, a nie pustymi zapisami służącymi jedynie agitacji na wiecach.