Gdyby zapytać przedsiębiorców o rozwinięcie skrótu KRS, większość powie: Krajowy Rejestr Sądowy

Gdyby zapytać przedsiębiorców o rozwinięcie skrótu, większość powie: Krajowy Rejestr Sądowy.

Aktualizacja: 13.12.2020 15:56 Publikacja: 13.12.2020 00:01

KRS

KRS

Foto: Adobe Stock

Znam wielu przedsiębiorczych, przebojowych trzydziestolatków. Ludzi, którzy nie czekają na nic i na nic nie narzekają. Nie mają pretensji do świata, nie obrażają się na rzeczywistość. Rzeczywistość z kolei nie jest dla nich łatwa. Zmienia się częściej, niż oni są w stanie to przyjąć.

Młodzi polscy przedsiębiorcy. Właściciele dużych firm i mniejszych biznesów. Samozatrudnieni i prezesi sporych spółek. Łączy ich wiara we własne możliwości i akceptacja warunków rynkowej gry. Kierują swymi interesami jak potrafią najlepiej. I znowu: część z nich na zasadzie samotnych okrętów, a część obudowana specjalistami od HR, PR i wszystkiego innego.

Czytaj także: SN broni sędziów z nadania nowej KRS

Mogę się założyć, że gdybym ich zapytał o rozwinięcie skrótu KRS, zdecydowana większość wskazałaby Krajowy Rejestr Sądowy. To przecież fundament działalności, krwiobieg bezpieczeństwa obrotu. Trzeba wpisać do KRS, wykreślić z KRS, przygotować papiery do KRS. Sprawdzić w KRS kontrahenta. KRS to narzędzie codziennej pracy. I jako narzędzie pracy powinno spełniać podstawowe warunki BHP.

Kolejne formularze

Z KRS komunikować się można wyłącznie formularzami. Formularze, jak i ich niezwykle przyjazny użytkownikowi „dizajn" zaczyna mieć w polskim wymiarze sprawiedliwości coraz dłuższą tradycję. I usłaną rubrykami historię.

Z początkiem XXI w. pojawiły się formularze tzw. cywilnego uproszczu, czyli postępowania uproszczonego. Jak wyglądały, jak postępowanie upraszczały i jak dobrze zapełniały dostęp do sądu, pamiętają nie tylko najstarsi adwokaci. Część z nich programowo nie przyjmowała spraw „na PITach", odmawiając klientom. Tak było. A słynnych zwrotów pozwu z powodu niewykreślonej rubryki były tysiące.

Od niedawna także uzasadnienia w sprawach karnych doczekały się swoich formularzy. Reakcje stron, pełnomocników i samych sędziów dalekie są od zachwytu. Z drugiej strony, taki „formularz UWŁ" czyli uzasadnienie wyroku łącznego brzmi w uszach jak piękna melodia.

W bankach, które często stawiam za wzór pełnej i efektywnej digitalizacji, opracowano już dawno zdalne płatności, przelewy środków potwierdzane dotknięciem palcem smartfonu, czy ostatnio możliwość otwarcia rachunku na podstawie tzw. selfie.

Tymczasem w sądach opracowano nowy formularz.

Wracając do formularzami stojącego KRS. Nie ma lekko. Strona internetowa wiadomego ministerstwa https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/dla-obywateli uznaje, że rejestr jest jednak ważny dla obywateli. Umieszcza link do informacji o KRS na piątym miejscu cytowanej strony.

Samo się komentuje

Zakładam, że kolejność instytucji wymienionych na tej podstronie odpowiada zainteresowaniu obywateli. Może o tym świadczyć umieszczenie na pierwszym miejscu informacji o Krajowym Rejestrze Karnym. Faktycznie, zaświadczenie o niekaralności to bardzo ważny dokument. Kolejne pozycje zajmują: Komisja Weryfikacyjna (!), na podium jest też pozycja „udzielamy pomocy" kierująca, a jakże, do Funduszu Sprawiedliwości. Czwarte miejsce zajmuje mediacja. I wreszcie jest on: KRS.

Strona poświęcona rejestrowi urodą ani funkcjonalnością nie grzeszy. Było mi ciężko w niej się zorientować, znaleźć podstawowe informacje. Sprawdziłem rejestr zmian strony: ostatniej dokonano 3 stycznia 2020 roku. O 9:12, w piątek. Wygląda zatem, że od tego czasu zupełnie nic w prowadzeniu rejestru czy informowaniu o jego działalności się nie zdarzyło. „Business as usual" – powiedziałby anglojęzyczny kontrahent polskiego biznesmena. Mam wrażenie, że to komentuje się samo. Poza organizacyjną konfiguracją Krajowy Rejestr Sądowy to przede wszystkim ludzie. Ci, którzy wpisów mają dokonać i ci, którzy o wpisy się ubiegają. Tak sobie korespondują. Wnioskodawcy na formularzach, a (najczęściej) referendarze odpowiadają wpisem lub jego odmową.

Nieszczęsny adresat

Niedawno spojrzałem na zarządzenie o zwrocie wniosku wydane przez referendarza jednego z polskich sądów rejestrowych. Czegóż tam nie było! Student grafiki naliczyłby kilka fontów, ich rozmiarów i innych elementów szeroko pojętej typografii. Student prawa zadumałby się nad sposobem przekazywania treści, które widział dotychczas w przepisach ustaw. Studenta polonistyki ująłby zapewne zwrot „skutek taki nie następuje w razie kolejnego zwrotu wniosku, chyba że zwrot nastąpił na skutek braków uprzednio niewskazanych", bo mógłby nie wiedzieć, że to przepisany fragment ustawy. Mógłby go też po prostu nie zrozumieć.

A nieszczęsny adresat tego zarządzenia, polski młody przedsiębiorca? Załamałby ręce, poprosił o numer do prawnika i poszedł dalej „produkować PKB". To, z którego będzie można wydać cząstkę na uczłowieczenie i ułatwienie działania publicznej usługi, jaką jest prowadzenie tak istotnego rejestru. A czy adresat pójdzie na kolejną demonstrację w obronie „wolnych sądów", w których dotychczas uczestniczył? Mam wciąż taką nadzieję.

Autor jest byłym sędzią, byłym prezesem sądu, członkiem zarządu Fundacji Inpris, Obywatelskim Sędzią Roku 2015

Znam wielu przedsiębiorczych, przebojowych trzydziestolatków. Ludzi, którzy nie czekają na nic i na nic nie narzekają. Nie mają pretensji do świata, nie obrażają się na rzeczywistość. Rzeczywistość z kolei nie jest dla nich łatwa. Zmienia się częściej, niż oni są w stanie to przyjąć.

Młodzi polscy przedsiębiorcy. Właściciele dużych firm i mniejszych biznesów. Samozatrudnieni i prezesi sporych spółek. Łączy ich wiara we własne możliwości i akceptacja warunków rynkowej gry. Kierują swymi interesami jak potrafią najlepiej. I znowu: część z nich na zasadzie samotnych okrętów, a część obudowana specjalistami od HR, PR i wszystkiego innego.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?