Krajowa Rada Rafiofonii i Telewizji celebrująca swą najnowszą decyzję od dawna znajdowała się w ogniu krytyki. Eksperci i prawnicy zarzucali jej nadużywanie uprawnień, przewlekłość, a nawet przestępstwa urzędnicze. Presja i groźba odpowiedzialności była duża, dlatego członkowie Rady, podejmując w środę pozytywną dla stacji decyzję, uciekli do przodu. Najpierw jednak zabezpieczyli się uchwałą.
Uchwała nie odnosi się wprost do stacji, ale do struktury właścicielskiej podmiotów, które działają na polskim rynku. Stwierdzono w niej jednak już na wstępie, że podmioty o strukturze właścicielskiej takiej jak TVN 24 nie powinny mieć koncesji, gdyż nie spełniają wymagań ustawy.
Czytaj więcej
KRRiT sugeruje, że przepisy są niekonstytucyjne i dyskryminują polskich nadawców.
KRRiT zwraca przy tej okazji uwagę na praktykę stosowania prawa i problemy interpretacyjne, co może być zawoalowaną próbą usprawiedliwienia zwłoki i zmienności decyzji w sprawie stacji. Stwierdza jednak przy tym, że należy wezwać podmiot, który nie spełnia wymogów kapitałowych, do usunięcia naruszeń. Ostrzega też, że gdy to nie nastąpi, może cofnąć koncesję.
Jest też w uchwale wezwanie dla przewodniczącego Rady, aby zwrócił się do premiera o podjęcie działań legislacyjnych, które zaprowadziłyby ład medialny w Polsce, ale także do podmiotów wymienionych w art. 191 Konstytucji RP (może to być np. grupa posłów, marszałek Sejmu czy prokurator generalny), by złożyły wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji, który określa zasady przyznawania koncesji.