21 lutego na lotnisku międzynarodowym w Sydney, a także na innych lotniskach w Australii, wyląduje ponad 50 samolotów z podróżnymi spoza granic Australii. Otwarcie granic ma pomóc australijskiemu sektorowi turystycznemu, który mocno ucierpiał w związku z obostrzeniami wprowadzonymi w momencie wybuchu pandemii koronawirusa.
- To bardzo ekscytujący dzień, długo oczekiwany, oczekiwany od dnia, gdy zamknąłem granicę na początku pandemii - oświadczył premier Australii, Scott Morrison, który rozmawiał z dziennikarzami na Tasmanii - australijskiej wyspie silnie uzależnionej od wpływów z turystyki.
Czytaj więcej
Stan Australia Zachodnia, po blisko dwóch latach rezygnuje ze ścisłej kontroli granic i otwiera się dla mieszkańców pozostałej części kraju, którzy są zaszczepieni trzema dawkami szczepionki na COVID-19 - odnotowuje Reuters.
Branża turystyczna zapewnia w Australii zatrudnienie ok. 5 proc. osób aktywnych na rynku pracy, a jej wartość szacuje się na 43 miliardy dolarów rocznie.
- Trwa tu świętowanie, gra muzyka, na twarzach ludzi widać uśmiechy, wkrótce będą tańczyć, jestem pewien - oświadczył minister turystyki, Dan Tehan w rozmowie z australijską telewizją na lotnisku w Sydney. Tehan rozdawał na lotnisku przybywającym do kraju podróżnym słoiki z pastą Vegemite, popularnym w Australii przysmakiem i pluszowe misie koala.