Jak informuje agencja informacyjna STT Marin odczytała obie informacje dopiero w niedzielę, ponieważ w sobotę nie miała ze sobą swojego służbowego telefonu, kiedy wieczorem bawiła się w co najmniej dwóch różnych barach w mieście wraz z mężem i znajomymi.
Kiedy Marin przebywała poza domem, ok. godziny 20 na jej rządową komórkę przyszła informacja, że członkowie rządu powinni poddać się izolacji, jeśli mieli bliski kontakt z ministrem Haavisto, u którego wykryto zakażenie koronawirusem. Druga informacja została wysłana na komórkę szefowej rządu o 22.
Czytaj więcej
Rząd Finlandii wycofał propozycję zamknięcia ludzi w ich własnych domach w kilku miastach, aby pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się pandemii COVID-19 - powiedziała premier Sanna Marin.
Marin w rozmowie z "Helsingin Sanomat" i tabloidem "Iltalehti" przyznała, że nie miała ze sobą rządowego telefonu, miała jedynie swój drugi służbowy telefon, przysługujący jej jako parlamentarzystce - i na ten numer zadzwoniono do niej z informacją o zakażeniu koronawirusem szefa MSZ. Jednak podczas rozmowy premier miała nie zostać poinstruowana o tym, że powinna poddać się samoizolacji. Jak sama przyznała powinna był jednak sama "dokonać lepszej oceny sytuacji", gdy dowiedziała się o zakażeniu członka swojego rządu. Marin podkreśliła też, że zawsze ma przy sobie przynajmniej jeden ze służbowych telefonów, więc "zawsze można się z nią skontaktować", nawet wtedy, gdy - jak w sobotę - korzystała z dnia wolnego.