Według wstępnych szacunków GUS w maju w Polsce ruszyła budowa 19,8 tys. mieszkań i domów, o prawie 7 proc. mniej niż w kwietniu. W ciągu pięciu miesięcy różnego rodzaju inwestorzy rozpoczęli budowę 101,1 tys. nieruchomości przeznaczonych do zamieszkania, o 46 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, przy czym należy pamiętać o niskiej bazie będącej pokłosiem drogiego pieniądza i kryzysu na rynku kredytów mieszkaniowych.
Czytaj więcej
Prefabrykacja będzie zyskiwać w Polsce coraz więcej zwolenników. Certyfikaty środowiskowe dla budynków mieszkalnych też powinny wyjść poza niszę.
Punktowe inwestycje
Dwiema głównymi siłami tworzącymi mieszkania i domy w Polsce są deweloperzy oraz inwestorzy indywidualni. Trzeci filar to budownictwo społeczne czynszowe, komunalne oraz inwestycje spółdzielni mieszkaniowych. Jego znaczenie dla rynku jest marginalne, ale widać pewne symptomy poprawy.
W ciągu pięciu miesięcy br. ruszyła budowa zaledwie 259 mieszkań komunalnych, 1003 społecznych czynszowych i 292 spółdzielczych. W tym czasie wydano też pozwolenia na budowę 582 mieszkań komunalnych i 1,89 tys. w ramach budownictwa społecznego czynszowego.
Analizując ostatnią dekadę, widać wzrost aktywności budownictwa społecznego czynszowego. 1 tys. lokali w uruchomionych inwestycjach po pięciu miesiącach br. to bardzo dobry wynik, zważywszy na to, że w całym ubiegłym roku ten segment dostarczył 3,5 tys. lokali, a w poprzednich – średnio 1,2 tys. Trudno jednak o regułę. W 2023 r. najwięcej inwestycji tego typu realizowano w miastach: Toruniu, Warszawie, Katowicach, Tarnowie i Zielonej Górze. Po pięciu miesiącach br. aktywne były głównie mniejsze powiaty. W czołowej piątce są: powiat świdnicki, Opole, Leszno, powiat zawierciański i powiat nowotarski.