- Na rynku mieszkań w największych miastach dawno nie obserwowaliśmy takiego stanu, jaki mamy od kilku miesięcy, czyli stabilizacji – mówi Marcin Krasoń, ekspert rynku mieszkaniowego Otodom Analytics. - Zapowiedzi nowego programu wsparcia kredytobiorców „Na start” nie zadziałały tak jak rok temu „Bezpiecznego kredyt 2 proc.”. Ze względu na „bezpieczniki” (ograniczenia) zainteresowanie nowym programem jest nieco mniejsze, co powoduje względny spokój.
Czytaj więcej
Kupujący boją się powtórki „Bezpiecznego kredytu 2 proc.”, który mocno podbił ceny mieszkań. Lokali szukają i rezerwują je nie tylko chętni na dopłaty z programu „Na start”, ale i gotówkowicze.
Sprzedaż nowych mieszkań spadła
- Ceny mieszkań nie rosną już tak szybko jak w ubiegłym roku, a sprzedaż lokali deweloperskich nieco spadła – mówi Marcin Krasoń. - Rośnie za to oferta nowych mieszkań. Z monitoringu rynku prowadzonego przez Otodom Analytics wynika, że na koniec kwietnia na siedmiu najważniejszych rynkach (Katowice, Kraków, Łódź, Poznań, Trójmiasto, Warszawa i Wrocław) było dostępnych 45,4 tys. mieszkań, więcej o 6 proc. niż w marcu i o 13 proc. więcej niż rok wcześniej.
Jak mówi Marcin Krasoń, oferta rośnie systematycznie od września 2023 r. - Na dodatek u części deweloperów wróciły dni otwarte, czasami pojawiają się promocje czy wyprzedaże „końcówek” inwestycji - zauważa ekspert Otodom Analytics.
Lepsze nastroje w mieszkaniówce
- Wszystko to wpływa na nastroje kupujących – zaznacza Marcin Krasoń. - Oddają to notowania barometru nastrojów na rynku mieszkaniowym przygotowywanego przez Otodom Analytics dla „Nieruchomości” „Rzeczpospolitej”.- Wskaźnik, który bierze pod uwagę ceny, strukturę mieszkań i możliwości zakupowe klientów, pnie się w górę od jesieni ubiegłego roku. Od jesiennego dołka wzrósł w Krakowie i Warszawie o niemal 5,5 pkt proc., a we Wrocławiu o ponad 4,5 pkt proc. Hamulcem przy podejmowaniu decyzji są wciąż ceny mieszkań. Sytuacja powoli się jednak poprawia. Spodziewam się, że najniższe notowania barometru są już za nami – ocenia.