Zamek wystawiono na sprzedaż za 650 tys. funtów, czyli około 3,4 mln złotych. Dlaczego właściciele chcą tak mało za zamek z 10 sypialniami oraz działką o powierzchni ponad 8,5 hektarów? Głownie z powodu stanu budynku, który pilnie potrzebuje nowego dachu i remontu. Zamek nie ma ogrzewania (poza starymi kominkami na drewno) a kanalizacja jest w opłakanym stanie, a także system zasilania o oświetlenia.
W opłakanym stanie są także piwnice, w tym także piwnica na wino oraz pomieszczenia dla służby i pomieszczenia do przechowywania mebli, naczyń i niepotrzebnych na co dzień rzeczy.
Zamek Killbery zbudowano w 1497 roku, za czasów panowania królowej Marii Stuart. Jednak w 1513 roku został spalony przez angielskiego pirata Kapitana Proby. Jego ruiny, a w zasadzie to co z nich pozostało po pożarze w XVIII wieku, zostały "wbudowane" w nowy zamek wzniesiony w 1844 roku przez Johna Campbella a następnie rozbudowany w 1871 roku.
W zamku, który ma cztery kondygnacje, znajduje się pięć salonów, 10 sypialni, tylko cztery łazienki, a także trzy kuchnie, pokoje dla służby oraz bibliotek i oranżeria, w całkowicie opłakanym stanie.
W ogrodzie znajduje się 288-letnie mauzoleum z grobowcami właścicieli zamku oraz ich krewnych. Poza tym znajduje się tam pamiątkowe mauzoleum z 26 chrześcijańskimi, wczesnośredniowiecznymi kamieniami nagrobnymi, które powstało dzięki staraniom byłej właścicielki zamku Marion Campbell, znanej archeolog. Na terenie posiadłości stoi także oddzielny domek z trzema sypialniami, który był niegdyś wiktoriańską pralnią zamku, a obecnie służy jako dom wakacyjny.