Coworki będą się pojawiać w coraz mniejszych miastach

Elastyczne biura wychodzą poza aglomeracje. W Bydgoszczy inwestuje Chillispaces.com. W Szczecinie działa już BiznesHub.

Renata Hartle, menedżer działu Flex Office Strategy & Technology w firmie doradczej Colliers International, zauważa, że także deweloperzy i właściciele budynków chcą uzupełniać ofertę „elastycznym komponentem biurowym".

– Trend dociera do coraz mniejszych miast – mówi. – Przewidujemy, że przybierze na sile w latach 2021–2022. Na przykład do sieci ponad 60 lokalizacji w Polsce wchodzących w skład oferty Colliers Mobility Pass dołączyli ostatnio operatorzy z miast wokół Warszawy: Żyrardowa, Piaseczna czy Konstancina – wskazuje Renata Hartle.

Ekspertka podkreśla, że pandemia uświadomiła firmom, że trzeba być elastycznym. Firmy już intensywnie pracują nad strategią dotyczącą nieruchomości. Ekspertka Colliersa mówi o dużym zainteresowaniu modelem najmu hybrydowego, który polega na połączeniu tradycyjnego biura z dostępem do powierzchni elastycznych i pracą z domu.

– W zależności od potrzeb firmy mogą zmieniać dostęp do powierzchni i szybko reagować na sytuację na rynku – wyjaśnia Renata Hartle, wskazując kilka strategii.

– Największym zainteresowaniem cieszył się dotąd model Core & Flex polegający na uzupełnianiu tradycyjnego biura powierzchnią elastyczną – mówi ekspertka. Innym modelem jest Managed Office: zakłada skupienie całej firmy na elastycznej powierzchni (firma ma ją na wyłączność).

– Dziś rośnie zainteresowanie najmłodszym modelem – Hub & Spoke, który zakłada zmniejszenie siedziby głównej i rozszerzenie jej o przestrzenie elastyczne w łatwo dostępnych dla pracowników lokalizacjach – mówi Renata Hartle. Mogą więc pracować blisko domu – także w dzielnicach ościennych czy w mniejszych miastach. – Pracodawcy coraz częściej będą umożliwiać pracownikom dostęp do bazy coworków, z której ci będą mogli wybrać najbardziej im odpowiadające – podkreśla Renata Hartle.

O rewolucji na rynku biur i „coworkizacji" mówi Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD. – Zapotrzebowanie na biura znacznie się zmniejszy, ale dla biznesu zawsze będą one potrzebne – zastrzega. – Home office pokazał, jak ważny dla zespołu jest kontakt osobisty, spotkania, burza mózgów. Tego nie zastąpi żaden Teams czy Zoom.

Dyrektor przewiduje, że do stałej pracy w biurowcach jednak nie wrócimy. – Praca hybrydowa stała się nowym standardem. Ludzie, mimo że chcą wrócić do biur, tak łatwo nie zrezygnują z kilku dni pracy w miesiącu w domu – wyjaśnia. Najemcy coraz częściej chcą elastycznych umów. – Przed pandemią normą były umowy na trzy lub pięć lat. Teraz najemcy wręcz żądają, aby były krótsze – mówi Piotr Smagała.

O wymuszonej przez pandemię „rewolucji kulturowej" mówi Maciej K. Król, pełniący obowiązki dyrektora zarządzającego Business Link (operator elastycznych powierzchni). Jego zdaniem niektórzy wrócą do biur na stałe, jednak już nie „od 9 do 17". – Pandemia przyspiesza procesy digitalizacji i wdrożenie systemów sztucznej inteligencji, a efektem będzie skrócenie realnego czasu pracy – mówi Maciej K. Król. – Wdrożenie pracy hybrydowej będzie możliwe w różnym stopniu, w zależności od modelu biznesowego organizacji i profilu pracownika – zwraca uwagę.

– Hybrydowy model pracy zostanie z nami już na zawsze, tak jak rozwiązania i reguły związane z organizacją przestrzeni biura, niezbędnymi odstępami i wzmożoną higieną rąk – przewiduje Hubert Abt, założyciel i dyrektor generalny New Work. – Na długo zostaną z nami lęk przed tłumami i swego rodzaju izolacja.