- Jeszcze na koniec pierwszego kwartału tego roku wzrost cen luksusowych nieruchomości sięgał 10 proc. w skali roku. Teraz jest to 7,5 proc. – wskazuje Knight Frank. Firma opublikowała Prime Global Cities Index- czyli indeks analizujący ceny luksusowych nieruchomości w 45 miastach na świecie. Spadki cen w ujęciu kwartalnym odnotowało 19 miast.
-Apetyt inwestorów, który w ostatnich dwóch latach był rekordowy, maleje – oceniają analitycy Knight Frank. - Przyczyn należy upatrywać w rosnącym oprocentowaniu kredytów hipotecznych i globalnych prognozach przewidujących wyhamowanie gospodarcze. Wiele miast, które od czasu pandemii odnotowały znaczny wzrost cen nieruchomości premium, teraz notuje spadki - w porównaniu z czerwcem tego roku).
To np. San Francisco (-10 proc.), Toronto (-9 proc.), Wellington (-8,2 proc.), Sztokholm (-8,1 proc.), Vancouver (-6,7 proc.), Los Angeles (-4,1 proc.) i Seul (-4,1 proc.).
- Pomimo wyraźnego wyhamowania wzrostu cen, indeks na poziomie 7,5 proc. jest powyżej pięcioletniej średniej wynoszącej 4,4 proc. – zaznaczają eksperci. – W Londynie ceny w ujęciu rok do roku wzrosły o 2,7 proc. i rosną najszybciej od 2015 roku.
Wzrost cen powyżej średniego poziomu analitycy tłumaczą zwiększonym popytem w czasie wakacji. – Wzrost ten oznacza także postrzeganie tych lokalizacji przez inwestorów jako bezpiecznej przystani – wyjaśniają analitycy. - Ceny w Zurychu (10,7 proc.), Edynburgu (9,9 proc.), Berlinie (9,4 proc.), Dublinie (8,6 proc.) i Madrycie (5,6 proc.) wzrosły w ciągu ostatnich 12 miesięcy pomimo spadku nastrojów i spowolnienia gospodarki strefy euro.