- Polacy nie odwiedzają centrów handlowych tak chętnie jak przed pandemią. Najbliżej wyniku z 2019 r. był wrzesień tego roku, kiedy różnica wyniosła tylko 2 proc. – wynika z analiz firmy doradczej CBRE. – Mimo to wydatki nie spadają. W maju i we wrześniu tego roku odnotowano wzrost obrotów lub minimalny spadek względem analogicznych okresów 2019 r.
Eksperci CBRE wskazują, że wizyty klientów w centrach handlowych są dziś bardziej nakierowane na zakupy niż przed pandemią. – Dlatego cały rynek nie zwalnia – mówią przedstawiciele firmy. - W budowie jest 250 tys. mkw. powierzchni, z czego 140 tys. mkw. zostanie ukończone jeszcze w tym roku.
- Pandemia odcisnęła piętno na rynku centrów handlowych. Branży dały w kość zwłaszcza zamknięcia obiektów, ale warto odnotować, że niemal w całym okresie pandemii spadki obrotów były relatywnie mniejsze niż spadki odwiedzalności – komentuje Mariusz Majkowski, dyrektor działu wynajmu powierzchni handlowych w CBRE. – To dowód, że konsumenci są przywiązani do tej formy robienia zakupów i nie zamierzają z niej rezygnować. Dziś wolą jednak wybrać się do centrum handlowego rzadziej, ale za to na większe zakupy. Wzrosło też znaczenie parków handlowych, zwłaszcza w mniejszych miastach. To właśnie ten format dominuje w tym roku, jeżeli spojrzymy na podaż.
Obiekty handlowe ponownie otwarto w maju. – Odwiedzalność zaczęła stopniowo rosnąć – mówią eksperci CBRE. - We wrześniu 2021 r. zbliżyła się nawet do poziomu z września 2019 r. Zmiana wyniosła zaledwie 2 proc. Jednak w żadnym miesiącu od czasu wybuchu koronawirusa nie przekroczono wskaźników sprzed pandemii. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku wydatków.
Średni wskaźnik pustostanów w ośmiu największych aglomeracjach wzrósł w ciągu roku o 0,5 pkt proc., do 5,3 proc. w sierpniu tego roku. Porównanie obecnego wskaźnika powierzchni niewynajętych ze wskaźnikiem sprzed pandemii w grudniu 2019 r. wskazuje na wzrost o 1,2 pkt proc.