Czy po półtora roku pandemii można już mówić o stabilizacji sytuacji na rynku? Według danych Otodomu od lipca do sierpnia liczba poszukujących mieszkań na wynajem wzrosła średnio o ponad 17 proc. (r./r.). – Największe wzrosty w skali roku odnotowaliśmy w ośrodkach akademickich – w Krakowie to 36 proc., we Wrocławiu 27 proc., a w Warszawie - 21 proc. – podają analitycy serwisu.
Jaka oferta
- Pandemia i wywołany przez nią odpływ studentów z miast akademickich miały istotne przełożenie na spadek zainteresowania wynajmem nieruchomości. W wakacje, kiedy wiele uczelni zapowiedziało powrót do nauki stacjonarnej, studenci rozpoczęli aktywne poszukiwanie mieszkań – mówią eksperci Otodomu. - Co ciekawe, niewielki spadek liczby osób poszukujących mieszkania można było zaobserwować w w Łodzi (-0,7 proc.). Należy pamiętać, że zainteresowanie najmem może wpływać również na liczbę ogłoszeń w serwisie. Nasze dane pokazują, że w porównaniu z poprzednim rokiem podaż wzrosła przede wszystkim w Katowicach (57 proc.), w Poznaniu (31 proc.), Łodzi (27 proc.) i Warszawie (15 proc.). Gwałtowny spadek liczby ofert odnotowaliśmy w w Trójmieście – w Gdyni o 32 proc., a w Gdańsku o 15,5 proc. - Większa liczba dostępnych ogłoszeń w serwisie może wynikać z faktu, że część właścicieli czekała z udostępnieniem oferty do czasu zauważalnej poprawy sytuacji na rynku najmu i wzrostu zainteresowania – ocenia Jarosław Krawczyk, ekspert portalu Otodom.
Jakie ceny
W sierpniu w porównaniu z lipcem stawki najmu wzrosły o ponad 2 proc. Jak podaje Otodom za wynajem kawalerki w stolicy w sierpniu trzeba było zapłacić średnio 1905 zł, we Wrocławiu 1652 zł, w Krakowie - 1482 zł, w Szczecinie - 1515 zł, a w Poznaniu - 1322 zł. Średni czynsz za dwupokojowe mieszkanie w Warszawie zatrzymała się na poziomie 3009 zł, we Wrocławiu było to 2258 zł. – W Krakowie wynajem mieszkania z dwoma pokojami w sierpniu wyniósł 1979 zł, w Szczecinie 2010 zł, a w Poznaniu 1865 zł – podaje Otodom.