– Liczyliśmy na poszerzenie zasięgu oddziaływania niezwykłej sztuki Beksińskiego i wyjście z jej promocją poza muzealny szablon. Z pewnością też nie zawiedliśmy się w naszych oczekiwaniach, czego wyrazem są rekordowe wyniki frekwencji w muzeum za rok 2023 – mówi Jarosław Serafin, dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku, w którym działa Galeria Beksińskiego.
Czy koncerty BEKSIŃSKI.LIVE poszerzają odbiór dzieł Beksińskiego? A jaką muzykę on cenił, jakiej słuchał?
Oczywiście Beksiński miał swoich ulubionych twórców, do których regularnie powracał. Szczególne miejsce zajmowali najwięksi symfonicy XX wieku – Dymitr Szostakowicz, a nade wszystko Gustav Mahler i Alfred Schnittke. Beksiński odczuwał swoistą wspólnotę artystyczną z wymienionymi twórcami, a w swoim malarstwie pragnął zakląć atmosferę ich dzieł filharmonicznych, a nadto potencjał do poruszania odbiorcy.
Czytaj więcej
Już 10 lutego projekt BEKSIŃSKI.LIVE 2024 zawita do łódzkiej ATLAS ARENY. To pierwszy przystanek w ramach tegorocznej trasy, która obejmie jeszcze m.in. Trójmiasto (2 marca, ERGO ARENA w Gdańsku/Sopocie) i Kraków (26 kwietnia, TAURON ARENA KRAKÓW).
Jednak Beksiński nie ograniczał się do jednego gatunku muzycznego. Był wprawdzie od dzieciństwa zakochany w muzyce klasycznej i tej miłości pozostał wierny do końca życia, ale po drodze pojawiały się fascynacje związane z duchem czasu. Był to więc big-beat, była epoka jazzu, a potem – poniekąd za sprawą syna, doskonale znanego Tomka – na przykład rock. O muzyce Beksiński powiedział i napisał bardzo wiele, był zresztą nie tylko melomanem, ale również znakomitym koneserem. O muzyce wypowiadał się z wielkim znawstwem i pokorą. Co więcej, w pewnym momencie podjął incydentalne próby – jako kompozytor tworzył muzykę konkretną.
Film „Ostatnia rodzina” pokazywał muzyczne konteksty życia Beksińskich. Jak muzeum je prezentuje?
Tej ważnej sferze życia Zdzisława Beksińskiego poświęcono naturalnie uwagę w ramach ekspozycji stałej w sanockiej Galerii Beksińskiego. Światło na muzyczne pasje artysty rzucono w części, w której można oglądać zrekonstruowaną w najmniejszych detalach pracownię warszawską. Można w niej podziwiać oryginalną płytotekę mistrza obejmującą około 1500 płyt, głównie z muzyką klasyczną. Ale również poszczególne fotografie dokumentalne zdradzają fascynację muzyką: możemy więc zobaczyć pracownię sanocką wypełnioną po brzegi sprzętem muzycznym oraz artystę malującego ze słuchawkami na uszach.