Jak podaje TMZ, zmarł Benji Gregory – aktor, który w dzieciństwie występował w roli Briana Tannera w sitcomie „Alf”. 46-letni mężczyzna miał zostać znaleziony martwy w swoim samochodzie 13 czerwca.
Nie żyje Benji Gregory. Aktor miał 46 lat
Benji Gregory znaleziony został 13 czerwca na parkingu banku w mieście Peoria w amerykańskim stanie Arizona. Siostra aktora w rozmowie z TMZ poinformowała, że jej brat cierpiał na depresję, chorobę afektywną dwubiegunową i zaburzenia snu, które – jak podkreślała – "często nie pozwalały mu zasnąć przez wiele dni". Jak zaznaczono, dolegliwości te nie przyczyniły się jednak prawdopodobnie do tragedii.
12 czerwca aktor znany z kultowego serialu "Alf" udał się do banku, by zdeponować czeki. Miał zasnąć później w swoim samochodzie. Jak podają media, powołując się na rodzinę zmarłego, Benji Gregory doznał prawdopodobnie udaru cieplnego. Biuro medycyny sądowej hrabstwa Maricopa wciąż ustala jednak przyczynę śmierci. Aktor miał 46 lat.
Kim był Benji Gregory? Aktor zasłynął rolą w serialu „Alf”
Gregory urodził się 26 maja 1978 roku. W wieku sześciu lat zaczął pojawiać się w małych rolach w serialach telewizyjnych – między innymi w "Drużynie A" i "T.J. Hookerze”. Największą popularność aktorowi przyniosła jednak rola w serialu „Alf” – sitcomie stacji NBC opowiadającym o kosmicie z planety Melmac, który zamieszkuje na amerykańskich przedmieściach z rodziną Tannerów. Serial był emitowany w latach 1986-1990, łącznie powstały 102 odcinki produkcji. Benji Gregory wcielał się w Briana – kilkuletniego syna Tannerów, który szybko zaprzyjaźnia się z tytułowym Alfem, przybyszem z kosmosu.