We wpisie na Twitterze Mosbacher odniosła się do słów ambasadora Stanów Zjednoczonych w Niemczech Richarda A. Grenella, który zabrał głos w sprawie broni jądrowej, przypominając komunikat po szczycie NATO w Warszawie z 2016 r., w którym podkreślono, że głównym celem zdolności jądrowych Sojuszu jest zachowanie pokoju i odstraszanie agresji.
Wcześniej Rolf Muetzenich, szef frakcji SPD w Bundestagu, opowiedział się za wycofaniem amerykańskiej broni jądrowej z Niemiec i rezygnacją w udziale w natowskim programie udostępniania broni jądrowej (nuclear sharing), który przewiduje przenoszenie przez samoloty państw sojuszniczych amerykańskich głowic.
Ambasador Grenell ocenił, że zagrożenia dla pokoju w Europie nie odeszły w przeszłość, jak twierdzą niektórzy. "Inwazja Rosji na Ukrainę, nagromadzenie przez Rosję na peryferiach Europy nowych rakiet zdolnych do przenoszenia ładunków jądrowych, nowe zdolności Chin, Korei Północnej i innych (państw - red.) pokazują, że zagrożenie istnieje" - stwierdził.
Wyraził opinię, że "zamiast osłabiać solidarność stanowiącą podstawę odstraszania nuklearnego NATO", Niemcy powinny utrzymać swe zobowiązania wobec sojuszników poprzez dalsze inwestowanie w program współdzielenia taktycznej broni nuklearnej.