Korwin-Mikke komentuje w ten sposób przebieg pierwszej części prawyborów prezydenckich w Partii Demokratycznej, której największym zwycięzcą jest właśnie Sanders.
Określający się mianem demokratycznego socjalisty senator z Vermont zajął drugie miejsce w prawyborach w Iowa (z bardzo małą stratą do zwycięzcy), a także wygrał prawybory w New Hampshire i Nevadzie. Obecnie jest uważany za faworyta do uzyskania nominacji prezydenckiej od Partii Demokratycznej.
Korwin-Mikke pisząc o wyniku Sandersa w Nevadzie zwraca też uwagę na "10 proc. głosów oddanych na tow(arzyszkę) Elżbietę Warren", która - jak dodaje - jest "tylko trochę mniej radykalna od senatora Sandersa".
Poseł Konfederacji ostrzega, że program Sandersa - jeśli chodzi o gospodarkę - doprowadziłby do "kompletnej ruiny". Wskazuje przy tym postulowane przez senatora z Vermont wprowadzenie płacy minimalnej na poziomie 15 dolarów za godzinę, przyjęcie tzw. Zielonego Nowego Ładu, program budowy mieszkań przez państwo, wsparcie rządu dla związków zawodowych, bezpłatne studia i anulowanie zadłużenia tych, co wzięli pożyczki na studia, podwyżki dla nauczycieli oraz ubezpieczenie zdrowotne dla wszystkich.
Korwin-Mikke ostrzega, że po wygraniu wyborów prezydenckich Sanders nie zapomni o tych wszystkich obietnicach lecz je wprowadzi. "A gdy doprowadzi to do katastrofy, zacznie działać jak Trocki albo Pol-pot: mordując przeciwników Jedynie Słusznego Systemu" - dodaje.