Sprawę skomentował w mediach społecznościowych prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Gaz łzawiacy przeciwko protestującym kobietom? Naprawdę, Policjo? - zapytał.
- Użycie środków przymusu bezpośredniego musi być uzasadnione, proporcjonalne. I musi być ostatecznością. W mojej ocenie użycie ich wobec pokojowej demonstracji kobiet i młodzieży nie miało podstaw. Bo policjantów było dużo więcej niż protestujących - ocenił Trzaskowski.
- Przedstawiciele miasta byli obecni na miejscu i obserwowali sytuację. Jako prezydent Warszawy apeluję o powstrzymanie się przed nieuzasadnionymi działaniami i oczekuję wyjaśnień. Służby miejskie sprawdzają nagrania monitoringu - dodał.