„Musimy walczyć z syjonizmem, a nie z faszyzmem i nacjonalizmem” – artykuł o tym tytule opublikował w 2018 roku w internecie Dariusz K. Zdaniem sądu było to publiczne propagowanie faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa. 28 czerwca został m.in. za ten czyn skazany na rok więzienia w zawieszeniu. Wraz z nim wyrok pół roku więzienia w zawieszeniu usłyszał Paweł Z.
Obaj to zwolennicy Rosji i jej polityki wobec Ukrainy. Paweł Z. był przewodniczącym wyrejestrowywanej w 2019 roku partii Polska Patriotyczna, a Dariusz K. – jego zastępcą. Obecnie stoją na czele stowarzyszenia Wierni Polsce Suwerennej.
Ich poglądy można poznać, wchodząc na stronę internetową stowarzyszenia. Ostatnio opublikowane tam artykuły noszą tytuły: „Putin w roli nauczyciela i w roli przywódcy państwa”, „Lekcja historii i wiedzy politycznej A. Łukaszenki” oraz „Dlaczego warto wspierać Rosję?”. Znalazło się też miejsce na artykuł epitafium dla Darii Duginy, córki głównego ideologa Kremla, która w drugiej połowie sierpnia zginęła w zamachu. „Daria zginęła na polu chwały, walcząc myślą, mową i całym swoim życiem” – czytamy. Z tekstu wynika też, że „wojna zostanie wygrana, bohaterom i ofiarom postawione zostaną pomniki”, a dla Duginy należy się „Carstwo Niebieskie”.
Czytaj więcej
Federalna Służba Bezpieczeństwa twierdzi, że obywatel Ukrainy był członkiem grupy stojącej za zamachem, w którym zginęła 29-letnia Daria Dugina, córka znanego rosyjskiego pisarza politycznego Aleksandra Dugina.
Prorosyjskość Pawła Z. i Dariusza K. nie przejawia się tylko w publikacjach w internecie. Marcin Rey, bloger śledzący kremlowskie wpływy w Polsce, już w 2017 roku pisał o stowarzyszeniu Wierni Polsce Suwerennej, że jego członkowie są zapraszani do ambasady Federacji Rosyjskiej, a nawet na defilady zwycięstwa w Moskwie. Dodawał, że dzieje się to mimo faktu, iż „do Władimira Putina odnoszą się krytycznie: według nich za bardzo się patyczkuje z Ukrainą i nie dostrzega konieczności ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. Z jego publikacji wynika, że Paweł Z. i Dariusz K. w 2016 roku wraz z członkami prorosyjskiej, niezarejestrowanej sądownie Partii Zmiana pojechali w grupie rzekomych dziennikarzy na Krym, by legitymizować aneksję półwyspu.