Braun mówił m.in. o dziwnej sytuacji w Polskim Radiu, w którym niedługo po nominacji na prezesa radia Barbara Stanisławczyk zrezygnowała z funkcji. - Jedynka spada jednoznacznie, choć pomiary jeśli chodzi o radio nie są tak precyzyjne, jak w przypadku telewizji – mówił Braun. - Próba przeciwwagi dla komercyjnej stacji, jaką miało być Polskie Radio 24, nie powiodła - dodał.
Były przewodniczący KRRiT mówił również m.in. o opłacie audiowizualnej. Jego zdaniem to złe rozwiązanie, bo kto inny nakłada opłatę, a kto inny będzie ją pobierał. - Jak prezes TVP informuje o obsadzie telenoweli to znaczy, że zajmuje się nie tym, czym powinien – nawiązywał do niedawnych słów prezesa TVP Jacka Kurskiego, Juliusz Braun.
W trakcie rozmowy poruszono też problem Julii Wyszyńskiej, aktorki, która grała w "Klątwie" i która teraz ma zniknąć z TVP. - Wyrzucanie aktorki za to, że zagrała w teatrze, to przechył w drugą stronę. Jeśli ktoś zagra Adolfa Hitlera, to też można go wyrzucić – ocenił Braun. - Wyrzucanie dziennikarza, jeśli nie było w jego materiale jakichś rażących błędów, to jest zastraszanie - dodał nawiązując do zwolnienia z TVP wydawcy, która była odpowiedzialna za przygotowanie programu na temat "Klątwy" dla TVP.
Kolejnym tematem były "Wiadomości" TVP, które, zdaniem Brauna nie spełniają swojej roli. - Jak pan minister Piotr Gliński poszedł raz do "Wiadomości" i oceniał sprawę, na której się zna, to powiedział, że to dom wariatów – mówił Braun, nawiązując do tematu finansowania organizacji pozarządowych.
- "Wiadomości" stały się skrajnym reprezentantem jednej strony sporu politycznego. Teraz to jest magazyn propagandowy, a nie informacyjny. Wiadomości są przekazem dnia Prawa i Sprawiedliwości – oceniał flagowy program informacyjny TVP Braun.