Nowak podejrzany jest o czyny korupcyjne, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, gdy był szefem Ukrawtodoru, a także o pranie pieniędzy.
Sąd uznał, że nie ma obawy matactwa, gdyż wszystkie zeznania świadków, które gromadzi CBA, mówią o niewinności Nowaka, więc "absurdalne jest podejrzenie", że Nowak miałby mataczyć w kwestii korzystnych dla siebie zeznań - taki był główny powód odrzucenia wniosku śledczych. Sąd orzekł też nadzór policyjny, zakaz wyjazdu z kraju oraz poręczenie majątkowe w wys. 1 mln złotych.
Po wyjściu z aresztu Nowak powiedział dziennikarzom, że jest poruszony. - Nie jestem w stanie komentować tych rzeczy, które wokół mnie się działy - mówił.
- Jako ponury żart traktuję, że w zasadzie 40 lat temu z tego samego aresztu wychodził między innymi Bronisław Komorowski po internowaniu. Nigdy nie sądziłem, że w taki sposób historia zatoczy koło - kontynuował.