"Dziewczynka odnalazła się, jest już w rodzinnym domu w Kiełczowie, dobre wieści zostały potwierdzone z Komendantem Policji w Długołęce. Dziękuję Wam bardzo za zaangażowanie, dobro wraca. Życzę Państwu spokojnego weekendu i dużo ciepła w domowym zaciszu" – poinformował Wojciech Błoński, wójt gminy Długołęka, na terenie której mieszka rodzina Małgosi.
Małgosia zaginęła w piątek. Po południu wyszła z domu między godziną 15 a 16. Kiedy rodzice zorientowali się, że nie ma córki, zaczęli szukać dziecka na własną rękę.
Potem zawiadomili policję. Dziewczynka miała przy sobie telefon komórkowy, który niestety nie odpowiadał. Poszukiwania dziewczynki trwały całą noc.
Dziecka szukało ponad sto osób. Policjanci, strażacy, sąsiedzi rodziny Małgosi, ochotnicy. W akcji wykorzystano quady oraz psy ratunkowe.
Sprawdzane były wszystkie miejsca, gdzie dziewczynka mogła chcieć schronić się przed deszczem i zimnem: place budów, altanki, pustostany, a także klatki schodowe, piwnice i pomieszczenia na poddaszach w pobliskich blokach na Psim Polu.