Adwokat znany z obrony księży pedofilów, z którego usług chętnie korzystały także kościelne kurie, rok temu za działania na „dwa fronty” naruszające etykę, dostał trzyletni zakaz wykonywania zawodu – karę wymierzył mu Wyższy Sąd Dyscyplinarny. Kelm jednak złożył kasację, a Sąd Najwyższy we wtorek ją uwzględnił nakazując jeszcze raz rozpoznać sprawę.
- Uchybienia sądu dyscyplinarnego mają charakter rażący „do potęgi”, i musiały prowadzić do uchylenia orzeczenia. Waga, ranga sprawy, poważny zarzut konfliktu interesów, a samorząd popełnia tak jaskrawe błędy – mówił sędzia sprawozdawca Jarosław Sobutka z Sądu Najwyższego. Jak zaznaczył, przez takie błędy powstaje ryzyko przedawnienia, co można było odczytać jako apel o pilne ponowne zbadanie sprawy przez sąd adwokacki.
Nie chciał nic złego?
Adwokat Michał Kelm był opisywany przez "Rzeczpospolitą" - w październiku 2019 r. ujawniliśmy, że znany z obrony księży pedofilów mecenas, był zaufanym prawnikiem diecezji warszawsko-praskiej, gdzie prowadził sprawy nadużyć zgłaszane przez ofiary. Przed sąd dyscyplinarny trafił jednak w związku ze sprawą księdza Pawła K., skazanego na siedem lat więzienia za pedofilię i usuniętego z kapłaństwa.
O co chodziło?
Mec. Kelm miał nakłonić mężczyznę - ofiarę księdza K. do podpisania pełnomocnictwa i przyjęcia niekorzystnej ugody (miała wynieść 40 tys. zł) dotyczącej roszczeń wobec archidiecezji wrocławskiej. Podpisanie ugody mogło zamknąć drogę do starań ofiary o odszkodowanie. Mecenas miał zataić przy tym, że był także pełnomocnikiem kurii. Dopiero nowy adwokat pokrzywdzonego, mec. Janusz Mazur zgłosił sprawę do sądu dyscyplinarnego przy Okręgowej Radzie Adwokackiej we Wrocławiu – sąd jesienią 2019 r. zakazał Kelmowi na rok wykonywania zawodu, a sąd wyższej instancji karę zaostrzył i zakaz przedłużył na trzy lata (informację o zakazie dla Kelma, i sprawę, która za tym stała ujawniła „Gazeta wyborcza”). Sąd dyscyplinarny uznał, że mec. Kelm złamał zasady etyki adwokackiej, działał w warunkach konfliktu interesów, i wbrew interesom swojego klienta – a to wykroczenie dyscyplinarne.