„Najprawdopodobniej Putin i rosyjskie dowództwo uważa, że takie pełzające operacje ofensywne dają większą gwarancję osiągnięcia sukcesu w Ukrainie niż wielkie natarcia. Możliwe, że pogodzili się z tym, iż rosyjskie siły będą osiągały znaczące cele tylko w ciągu długich miesięcy – jeśli nie lat” – sądzą analitycy amerykańskiego Institute for the Study of War.
Czytaj więcej
Prokuratury Generalna Ukrainy poinformowała o zatrzymaniu grupy osób podejrzanych o planowanie zamachu stanu w Kijowie.
Czy to już rosyjska letnia ofensywa, czy jeszcze nie
Na razie jednak rozkręca się letnia ofensywa rosyjska. Ukraińscy eksperci sądzą, że zgodnie ze starym zwyczajem Kremla będzie ona podporządkowana jakimś datom. Na razie wskazują, że kulminację może osiągnąć w połowie lipca, dokładnie w czasie szczytu NATO. Choć sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg uważa, że ofensywa była wiosną i „Putin osiągnął bardzo małe rezultaty”.
– (Zaatakują) od Staromajorska (...) do Kupiańska, to ponad 200 kilometrów frontu. Ale to nie będzie potężna ofensywa, lecz (będą atakować) fragmentami, na szerokości po 7, 10 kilometrów – prognozuje jednak sytuację latem ukraiński pułkownik Roman Switan.
Czytaj więcej
Musimy być przygotowani na coś, co „może się okazać bardziej prawdopodobne aniżeli bomba na Warszawę” - ocenił były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, oceniając prawdopodobieństwo rozszerzenia się rosyjskiej agresji.