Rosyjska broń. Władimir Putin mówi, że świetna, generałowie – kiepska

Czytaj więcej

Świat

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 715

24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W maju w Pradze odbędzie się nieformalny szczyt szefów MSZ państw NATO - jednym z głównych tematów będzie tocząca się na Ukrainie wojna.

„Rosyjscy twórcy i wytwórcy systemów artyleryjskich niestety pozostają w roli doganiających. Jasno widać wyraźną przewagę jakościową artylerii NATO” – napisał były szef sztabu rosyjskiej armii i były sekretarz kremlowskiej Rady Bezpieczeństwa, gen. Jurij Bałujewski.

Jego uwagi o złym stanie uzbrojenia rosyjskiej armii znalazły się w przedmowie do zbioru naukowych artykułów „Algorytm ognia i stali”, poświęconego doświadczeniom wojny z Ukrainą i kilku innym konfliktom zbrojnym ostatnich lat. 

Władimir Putin: Nawet poradziecka broń jest lepsza od natowskiej

Tymczasem rosyjski prezydent jest odmiennego zdania i zachowuje stabilny optymizm. – Oczywiście, jeśli porównamy współczesne natowskie uzbrojenie z tym z okresu radzieckiego, to ono gdzieś tam w czymś ustępuje, nawiasem mówiąc nie zawsze. Ale jeśli wziąć pod uwagę nasze najnowsze uzbrojenie, to ono jest wyraźnie lepsze od wszystkich innych. To oczywisty fakt – mówił Putin w ubiegły piątek w rosyjskim centrum przemysłu zbrojeniowego w Tule uczestnikom forum „Wszystko dla zwycięstwa”.

Generał Bałujewski zaś uważa, że natowskiej artylerii daje przewagę „użycie dział kalibru 155 mm (…) i rozwój pocisków bardzo dużego zasięgu. (…) To wymaga kardynalnego przezbrojenia (rosyjskiej armii) w najbliższych latach”. Oprócz artylerii, według generała, również w jakości wyrzutni rakietowych NATO góruje nad Rosją.

NATO ma przewagę nawet nad katiuszami

Bałujewski nie napisał tego wprost, ale prawdopodobnie chodzi mu o amerykańskie HIMARS-y. To problem bardzo dotkliwy dla rosyjskich generałów, którzy przyzwyczaili się, że ich „Katiusze” są najlepsze na świecie.

Czytaj więcej

Konflikty zbrojne

„Rosyjscy inżynierowie u progu dokonania przełomu technologicznego”. Chodzi o sposób atakowania dronami

Front zastygł, ale na zapleczu trwają zmagania przemysłów obu krajów o uzyskanie przewagi nad przeciwnikiem.

Podobną pychę prezentuje cały czas prezydent Putin, który uważa, że i rosyjska broń pancerna, broń rakietowa oraz „wszelkie uzbrojenie używane na polu walki (w Ukrainie)” jest najlepsze na świecie. A generał pisze, że czołgi „stały się jedną z głównych ofiar działań bojowych ostatnich dwóch lat” (czyli w Ukrainie). Niedawny król pola walki, symbol siły uderzeniowej i potęgi bojowej okazał się łatwo wykrywalnym i równie łatwo niszczonym celem. W dodatku „okazał się bardzo wrażliwy na działanie min”.

Rosyjskie czołgi nadają się tylko do muzeum

Co prawda Bałujewski nie wyjaśnia, do której ze stron konfliktu kieruje swoje uwagi, ale ponieważ rosyjska armia używa tylko własnych (czyli rosyjskich i poradzieckich) czołgów, a w ukraińskiej nadal stanowią one większość uzbrojenia pancernego, można uznać, że dotyczy to rosyjskich producentów.

Generał stawia pytanie ogólne: czy czołg utracił swe znaczenie jako główna siła uderzeniowa, manewrowa i podstawa współczesnej wojny? Debata na ten temat zaczęła się w środowisku zachodnich wojskowych długo przed rosyjskim najazdem na Ukrainę. Nie wciągnęła jednak konserwatywnych, rosyjskich wojskowych przywiązanych do widoku setek czołgów na poligonach.

Bałujewski sądzi również, że przyszły rosyjski czołg powinien „dysponować możliwościami prowadzenia silnego ognia na wprost w porównaniu ze środkami ogniowymi (przeciwnika) z umocnionych pozycji”.

Drony dokonują rewolucji na polach bitew            

No, a ponadto powinien mieć lepszą ochronę przed minami i przede wszystkim przed dronami. Na razie rosyjscy czołgiści stosują tzw. ruszty, czyli pręty przyspawane nad wieżyczką w rodzaj klatki, która broni przed nimi. Niewiele to pomaga, np. przy atakach z boku czy nawet z góry na silnik.

Czytaj więcej

Konflikty zbrojne

Cudowna broń Władimira Putina jest do niczego. Chiny rozprawiają się z kindżałami

„Nie mająca równych na świecie” rosyjska rakieta Kindżał lata zbyt wolno i nie trafia w cel.

Drony zaś, zdaniem generała, całkowicie zmieniły oblicze wojny, zarówno jako nowe środki zwiadu (dające ogromną ilość informacji o przeciwniku, do pojedynczych żołnierzy włącznie), jak i ataku. „Jakakolwiek koncentracja sił staje się natychmiast celem uderzenia” – pisze.

Na lądzie jak na morzu

Jeszcze w ubiegłym roku to samo pisał dowódca ukraińskiej armii, gen. Walery Załużny zastanawiając się, jak dać sobie z tym radę. Nim zaczął się rosyjski najazd na Ukrainę, zachodni analitycy i wojskowi – na podstawie doświadczenie głównie wojny o Karabach jesienią 2020 roku – zaczęli zauważać, że walki na lądzie zaczynają przypominać wojnę na morzu. W obu przypadkach (na lądzie z powodu dronów) nie odgrywają roli żadne zasłony i przeszkody terenowe: czy to na wodzie, czy w górach. Dzięki dronom wszystko staje się widoczne i (dzięki innym ich rodzajom) łatwe do zniszczenia.

Czytaj więcej

Konflikty zbrojne

Oblicza powietrznej bitwy nad Ukrainą. Rosja nieustannie zmienia taktykę

Rosyjska armia bez przerwy zmienia sposoby prowadzenia nalotów na Ukrainę, próbując ominąć jej obronę przeciwlotniczą.

„Całkowita przezroczystość (pola walki) staje się realnością nie tylko na szczeblu taktycznym, ale i operacyjnym oraz strategicznym. Pojawia się możliwość dokonywania precyzyjnych uderzeń praktycznie na dowolną głębokość, do strategicznej włącznie” – opisuje.