Amerykańscy urzędnicy odbywają torunée po świecie. Po ich wizytach w Rosji przestają otrzymywać przelewy. Po Turcji i Chinach przyszła kolej na Hongkong.
Chiński specjalny region odwiedziła szefowa amerykańskiej agencji do walki z przestępstwami finansowymi (FinCEN) Andrea Gacki. Odbyła kilka spotkań z przedstawicielami miejscowych, ogólnochińskich i zagranicznych banków. Tylko w jednym – według danych japońskiej agencji Nikkei – uczestniczyli przedstawiciele 12 wielkich firm (m.in. Citigroup czy JPMorgan Chase).
Chiński cios w Rosję
Już 1 lutego chińskie systemy płatności (jak Xtransfer czy PingPong) odmówiły jakichkolwiek kontaktów z Rosją, a za nimi największe banki Hongkongu. Ponieważ Chiny w ciągu ostatnich dwóch lat stały się najważniejszym partnerem handlowym Rosji, rosyjski biznes otrzymał mocny cios.
Czytaj więcej
Państwo Środka bez skrupułów korzysta na wywołanej przez Kreml wojnie. W 2023 r. Chiny podwoiły import rosyjskiego aluminium. Zakupy ropy podskoczyły o 24 proc., a LNG o 23 proc. Udział Chin w obrotach handlowych z Rosją przekroczył jedną trzecią.
– Myślę, że teraz głównym zadaniem chińskich przywódców będzie wydzielenie banków [do dokonywania transakcji z Rosją – przyp. red.]. Sądzę, że to będą regionalne banki. Zmiana mechanizmu płatności potrzebuje czasu: dwa tygodnie, może miesiąc. I już – pociesza Witalij Mankiewicz, szef Rosyjsko-Azjatyckiego Związku Przemysłowców. Ale nawet jeśli tak, to nowy „mechanizm” nie obejmie Hongkongu.