Korespondencja z Ramallah
Spotykamy się w poniedziałek w siedzibie Palestyńskiego Stowarzyszenia Pomocy Medycznej w północnej części Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu, miasta pełniącego funkcję stolicy Autonomii Palestyńskiej. W linii prostej do Gazy jest stąd niewiele ponad 80 kilometrów.
- Gazę oglądam nie tylko w telewizji. Mam codzienne raporty od każdego z naszych 17 zespołów. Są przerażające. Szpitale są całkowicie oblężone, nie mają paliwa, nie mają prądu. Z raportu, który dostałem dzisiaj rano wynika, że sześcioro niemowląt zmarło w szpitalu Szifa, bo musiały być wyjęte z inkubatorów z powodu bombardowań i braku tlenu, prądu. Dziewięć osób zmarło na oddziale intensywnej terapii, bo nie było medycznej opieki - opowiada Mustafa Barguti. Jest lekarzem, wciąż czynnym w swojej specjalności - kardiologii. Ale od lat aktywnie zajmuje się też polityką i często pojawia się w zachodnich mediach, przedstawiając palestyński punkt widzenia.
Mustafa Barguti
Nie jest związany ani z Hamasem, uważanym na Zachodzie za organizację terrorystyczną, ani z Fatahem, rywalem Hamasu rządzącym na Zachodnim Brzegu (Hamas władał w Gazie). Barguti stoi na czele partii Palestyńska Inicjatywa Narodowa - miejscowej Trzeciej Drogi.