Prigożyn zabrał głos na Białorusi. Informuje o celach Grupy Wagnera i nie wyklucza powrotu na Ukrainę

Na kanałach w serwisie Telegram powiązanych z Grupą Wagnera pojawiło się nagranie, na którym Jewgienij Prigożyn informuje najemników o planach swojej firmy wojskowej. Działania na ukraińskim froncie nazywa hańbą.

Publikacja: 19.07.2023 17:12

Jewgienij Prigożyn w pobliżu Bachmutu

Jewgienij Prigożyn w pobliżu Bachmutu

Foto: Telegram

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 511

- Walczyliśmy z godnością. Zrobiliście wiele dla Rosji. Teraz to, co dzieje się na froncie, jest hańbą i nie powinniśmy brać w tym udziału. Powinniśmy poczekać na moment, w którym będziemy mogli w pełni się wykazać - mówi Prigożyn w opublikowanym w sieci nagraniu.

Lider Grupy Wagnera informuje swoich żołnierzy, że "przez jakiś czas" pozostaną na Białorusi.

Zapowiedział, że w tym czasie uczynią białoruskie wojsko "drugą armią świata", a jeżeli będzie taka konieczność, "staną w ich obronie".

Czytaj więcej

Czy Grupa Wagnera zaatakuje korytarz suwalski?

- Przygotowujemy się, podnosimy nasz poziom i wyruszamy w nową podróż, do Afryki, i być może wrócimy do specjalnej operacji wojskowej (jak Rosja nazywa wojnę przeciwko Ukrainie - red.) w momencie, gdy będziemy pewni, że nie będziemy zmuszeni zhańbić siebie i naszego doświadczenia - zapowiedział Prigożyn.

Marsz Grupy Wagnera

23 czerwca Jewgienij Prigożyn oświadczył, że najemnicy Grupy Wagnera zostali ostrzelani na polecenie resortu obrony Rosji. W związku z tym Prigożyn i jego ludzie rozpoczęli "Marsz Sprawiedliwości" - w sobotę rano najemnicy zajęli Rostów nad Donem, po czym ruszyli na Moskwę.

Czytaj więcej

Gdzie jest generał Siergiej Surowikin? Wywiad Ukrainy: Został odsunięty

Marsz wagnerowców zakończył się niespełna 200 km od rosyjskiej stolicy po tym, jak doszło do porozumieniu między Kremlem a Prigożynem. W mediacjach uczestniczył rządzący Białorusią Aleksander Łukaszenko.

Bunt Prigożyna. Sprawa karna umorzona

Prokuratura Generalna Rosji oświadczyła, że 23 czerwca Komitet Śledczy FSB wszczął postępowanie karne przeciwko Prigożynowi na podstawie artykułu 279 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej, który mówi o organizacji zbrojnej rebelii. Na podstawie tego artykułu winnego można skazać na 20 lat więzienia.

Później rosyjskie służby podały, że sprawa została zamknięta, a w toku śledztwa w sprawie kryminalnej ustalono, że uczestnicy buntu z 24 czerwca wstrzymali prowadzenie działań niezgodnych z prawem.

- Walczyliśmy z godnością. Zrobiliście wiele dla Rosji. Teraz to, co dzieje się na froncie, jest hańbą i nie powinniśmy brać w tym udziału. Powinniśmy poczekać na moment, w którym będziemy mogli w pełni się wykazać - mówi Prigożyn w opublikowanym w sieci nagraniu.

Lider Grupy Wagnera informuje swoich żołnierzy, że "przez jakiś czas" pozostaną na Białorusi.

Pozostało 84% artykułu
Konflikty zbrojne
Stany Zjednoczone wiedziały o ataku Rosji. Moskwa wysłała ostrzeżenie
Konflikty zbrojne
Putin w orędziu do narodu: Rosja uderzyła w Ukrainę najnowszym systemem rakietowym
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym