– Jeszcze za wcześnie. Przez kilka dni będzie jeszcze padać, potem ziemia będzie podsychać […] minimum tydzień po zakończeniu deszczy. Ziemia przesiąknięta jest obecnie wodą, trudno się po niej przemieszczać. Można w lasach, po utwardzonych drogach, ale nie da się jeszcze prowadzić masowych działań bojowych. Myślę, że nie wcześniej niż w rejonie 5–7 maja – wyjaśniał niedawno dziennikarzom ukraiński ekspert wojskowy Roman Switan, kiedy może ruszyć kontrofensywa.
Ale Rosjanie szykują się do niej już od sierpnia ubiegłego roku, gdy najemnicy z Grupy Wagnera zaczęli budować pierwsze umocnienia obronne. Początkowo stawiali tylko tzw. zęby smoka (betonowe piramidy mające zatrzymać broń pancerną). Potem prawie na całej linii frontu kopano okopy, schrony, stawiano betonowe bunkry.
Rekord świata
„Rosyjskie wojsko zbudowało jeden z najbardziej rozległych systemów fortyfikacyjnych na świecie, mając nadzieję, że zatrzyma on ukraiński atak” – opisał go były grecki wojskowy Stavros Atlamazoglou.
Czytaj więcej
Założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn powiedział w wywiadzie dla powiązanego z Kremlem blogera wojskowego 29 kwietnia, że ukraińska kontrofensywa może mieć miejsce przed 15 maja, ale rosyjskie wojsko nie spieszy się z przygotowaniem do odparcia ataków.
Umocnienia ciągną się przez zaporoskie stepy, od wschodniego brzegu Dniepru po północny odcinek frontu w okolicach Kreminnej. „Gdzieś tak około tysiąca kilometrów, a w głąb na 100 kilometrów, do azowskiego wybrzeża czy czarnomorskiego, i w głąb na około 100 kilometrów na frontach w obwodach donieckim i ługańskim” – podsumowuje ogrom prac jeden z ukraińskich wojskowych.