Syria chce nowych rosyjskich baz wojskowych, więcej rosyjskich żołnierzy

Prezydent Syrii, Baszar el-Asad, oświadczył, że przyjąłby przychylnie wszelkie rosyjskie propozycje w zakresie budowy nowych baz wojskowych i zwiększenia liczby rosyjskich żołnierzy w ogarniętym wojną domową kraju na Bliskim Wschodzie.

Publikacja: 16.03.2023 09:29

Baszar el-Asad i Władimir Putin

Baszar el-Asad i Władimir Putin

Foto: AFP

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 386

Włączenie się wojny, po stronie reżimu Asada, w wojnę domową w Syrii w 2015 roku, odwróciło dynamikę konfliktu i pozwoliło Asadowi odzyskać kontrolę nad sytuacją. Wcześniej, w pewnym momencie, siły wierne Asadowi kontrolowały zaledwie 15 proc. terytorium Syrii.

Kluczową rolę w walkach po 2015 roku odegrało rosyjskie lotnictwo wspierające działania sił zbrojnych wiernych Asadowi.

Czytaj więcej

Think tank: Grupa Wagnera nie zdoła zająć Bachmutu

W środę Asad spotkał się na Kremlu z Władimirem Putinem. Przywódca Syrii poparł rosyjskie działania zbrojne na Ukrainie. W rozmowie z agencją RIA Asad stwierdził, że uznaje nielegalne rosyjskie aneksje dokonane jesienią 2022 roku, gdy Rosja włączyła w skład Federacji Rosyjskiej okupowane części obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego.

- Chcę powiedzieć, że to rosyjskie terytoria i nawet, gdyby do wojny nie doszło, to historycznie rosyjskie terytoria - stwierdził prezydent Syrii.

Asad powiedział też, że Syria przyjęłaby przychylnie wszelkie rosyjskie propozycje w kwestii stworzenia nowych rosyjskich baz w bliskowschodnim kraju oraz propozycje zwiększenia liczebności rosyjskiego kontyngentu w Syrii. Prezydent Syrii podkreślił, że bazy takie "nie musiałyby być tymczasowe".

Gdyby Rosja chciała rozszerzać swoje bazy, zwiększać ich liczbę, byłaby to kwestia techniczna lub logistyczna

Baszar el-Asad, prezydent Syrii

- Uważamy, że rozszerzenie rosyjskiej obecności w Syrii to dobra rzecz - powiedział Asad w rozmowie z RIA. - Rosyjska obecność wojskowa w żadnym kraju nie powinna być oparta na niczym tymczasowym - dodał.

- Wierzymy, że gdyby Rosja chciała rozszerzać swoje bazy, zwiększać ich liczbę, byłaby to kwestia techniczna lub logistyczna - mówił też Asad.

Wojna domowa w Syrii trwa od 2011 roku. Oprócz Rosji sojusznikiem Asada w walce z rebeliantami (a do pewnego momentu z dżihadystami z Daesh) są Iran i libański Hezbollah.

Obecnie Rosjanie dysponują w Syrii dwoma bazami - bazą sił powietrznych Humajmim oraz bazą marynarki wojennej w mieście Tartus, nad Morzem Śródziemnym. Ponadto Rosjanie brali udział w odtworzeniu bazy sił powietrznych al-Jarrah, której ma używać wspólnie z Syryjczykami.  

Włączenie się wojny, po stronie reżimu Asada, w wojnę domową w Syrii w 2015 roku, odwróciło dynamikę konfliktu i pozwoliło Asadowi odzyskać kontrolę nad sytuacją. Wcześniej, w pewnym momencie, siły wierne Asadowi kontrolowały zaledwie 15 proc. terytorium Syrii.

Kluczową rolę w walkach po 2015 roku odegrało rosyjskie lotnictwo wspierające działania sił zbrojnych wiernych Asadowi.

Pozostało 86% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany