Dron zwiadowczy Tu-141 "Striż", pochodzący z czasów sowieckich, prawdopodobnie przeleciał z ukraińskiej strefy działań wojennych przez przestrzeń powietrzną trzech państw członkowskich NATO - Rumunii, Węgier i Chorwacji - zanim spadł w stolicy kraju, Zagrzebiu, uszkadzając około 40 zaparkowanych samochodów. Nikt nie został ranny.
Zarówno Rosja, jak i Ukraina zaprzeczyły, jakoby wystrzeliły drona, ale eksperci wojskowi twierdzą, że Ukraina jest jedynym znanym obecnym operatorem Tu-141.
Czytaj więcej
Dron, według Rosji wystrzelony z terytorium Ukrainy, spadł w piątek na Krym w pobliżu miasta Krasnoperekopsk - podały rosyjskie media. Wcześniej o podobnym przypadku poinformowała Chorwacja.
NATO, którego jednym z zadań jest ochrona i ostrzeganie państw członkowskie przed takimi niespodziewanymi zdarzeniami, poinformowało, że namierzyło tor lotu drona.
Andrej Plenkovic, premier Chorwacji, powiedział, że NATO zareagowało dopiero po pytaniach dziennikarzy.