W rozmowie z portalem Redaktions­ Netzwerk Deutschland (RND), były szef Sojuszniczego Dowództwa Sił Połączonych NATO Hans-Lothar Domröse powiedział, że „rosyjskie wojska nie robią żadnego postępu”. - Nawet w Donbasie wciąż toczą się ciężkie walki, Rosja nie zdołała również odnotować sukcesów w stolicy - ocenił. - Putin nie może osiągnąć ogłoszonego przez siebie celu wojennego, rozbrojenia i denazyfikacji Ukrainy - dodał i zaznaczył, że Kreml musi zrezygnować z przejęcia całej Ukrainy. - Aby zająć kraj, Rosja potrzebowałaby ponad 500 tys. żołnierzy, a widać, że Rosja nie będzie w stanie zaopatrzyć wojska w paliwo, żywność czy lekarstwa - zaznaczył. 

Czytaj więcej

Czy Białoruś włączy się do wojny i zaatakuje Ukrainę? Kijów: Mało prawdopodobne

W opinii byłego dowódcy NATO, wojska rosyjskie nie wytrzymają długo, a żeby było inaczej „Rosja musiałaby wysłać wszystkie swoje siły na Ukrainę”. - To wątpliwe, czy Kreml tego chce. Część rosyjskich żołnierzy stacjonuje także w Syrii, na Białorusi, Kazachstanie i Uzbekistanie, Moskwa musi szybko wynegocjować kompromis z Ukrainą – powiedział.

Czytaj więcej

Wojna na Ukrainie. ONZ: Są wiarygodne doniesienia o używaniu amunicji kasetowej przez wojska rosyjskie