Doradca MSW Ukrainy rozmawiał z dziennikarzami, a jego wypowiedź cytuje agencja Interfax-Ukraina. Wadym Denysenko ocenił jako "stosunkowo niewielkie" ryzyko, że dojdzie do ataku na Ukrainę ze strony Białorusi. - Jeżeli się pojawią (białoruscy żołnierze - red.), szybko się zorientują, że popełnili błąd - powiedział.
Denysenko zaznaczył, że Białoruś jeszcze nie wypowiedziała Ukrainie wojny. - Na razie Białorusini nie weszli na Ukrainę. I, szczerze mówiąc, wątpię, by to zrobili - dodał.
Czytaj więcej
Biuro wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka otrzymało wiarygodne doniesienia o używaniu przez siły rosyjskie amunicji kasetowej, w tym na obszarach zaludnionych - poinformowała Rosemary DiCarlo, zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. politycznych. Zaznaczyła, że bezpośrednie ataki na cywilów i obiekty cywilne są zabronione przez prawo międzynarodowe i mogą stanowić zbrodnie wojenne.
Doradca ukraińskiego MSW wskazał, że według sondażu 3 proc. mieszkańców Białorusi deklaruje gotowość do wojny z Ukrainą.
- Łukaszenko nie może nie zdawać sobie sprawy, że jeżeli wjedzie ze swoją armią na Ukrainę, to będzie to początek końca jego rządów. I nie zapominajmy, że armia białoruska to nie armia rosyjska, nie jest najsilniejszą armią na świecie. Jest niewielka. Liczy 40 tys. osób, w tym 7-8 tys. w prawdziwych jednostkach bojowych - przekonywał doradca.