Ukraiński przywódca oświadczył, że decyzja rosyjskiego prezydenta oznacza jednostronne wypowiedzenie porozumień mińskich, a ostatnie działania Rosji są naruszeniem integralności terytorialnej Ukrainy, za co Moskwa będzie musiała odpowiedzieć.
Zełenski wezwał swój naród do zachowania spokoju. - Nie ma powodu do bezsennej nocy - mówił.
Zapewnił, że Ukraina jest gotowa na wszystko, aje jest też zobowiązana do politycznych rozwiązań i "nie da się nabrać na prowokacje".
Prezydent stwierdził, że wysłał skargi na poczynania Rosji do OBWE, wezwano do nadzwyczajnych posiedzeń "Czwórki Normandzkiej" i RB ONZ. - Ważne jest, aby zobaczyć, kto jest naszym prawdziwym przyjacielem i partnerem - mówił ukraiński przywódca.
Zapewnił, że zamierza rozwiązać problem w drodze dyplomacji i uniknąć dalszej eskalacji. - Nie mamy czasu na lekcje historii. Chcemy pokoju - stwierdził ukraiński prezydent.