Niestety efekt szczytu w Waszyngtonie jest mizerny. Nie padły konkretne deklaracje, nie podpisano żadnych umów wojskowych, nic się nie zmieniło od czasu podpisania, w poprzednim roku, dwóch wspólnych deklaracji wojskowych.
Wiemy, że obecność wojsk amerykańskich będzie zachowana, to duży plus, bo Stany Zjednoczone i NATO są gwarantem naszego bezpieczeństwa. Wiemy, że być może ich siła zostanie wzmocniona. Donald Trump sugeruje, że zostanie przeniesionych część żołnierzy z Niemiec.
Nie znamy jednak odpowiedzi na pytania ilu żołnierzy amerykańskich trafi do Polski, kiedy to się stanie i ile będzie to kosztowało polskiego podatnika. Nie wiemy też jaki kolejny sprzęt wojskowy kupimy za Oceanem.
Ze wspólnego oświadczenia prezydentów enigmatycznie wynika, że będzie „pogłębiana współpraca obronna” w duchu „Wspólnych Deklaracji z 12 czerwca 2019 roku i 23 września 2019 roku”. Nie bez znaczenia jest i fragment „potwierdzamy nasze zobowiązania do inwestowania w zdolności obronne, do sprawiedliwego podziału obciążeń mających na celu wzmocnienie bezpieczeństwa transatlantyckiego i współpracy w ramach Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) oraz do zapewnienia skutecznego odstraszania i obrony wschodniej flanki NATO”. A także stwierdzenie, że Polska i Stany Zjednoczone „będą kontynuowały współpracę w procesie dalszego modernizowania Polskich Sił Zbrojnych, w tym z wykorzystaniem najnowocześniejszego sprzętu amerykańskiego”.
Możemy zakładać, że w czasie waszyngtońskiego spotkania właśnie te tematy zostały poruszone w czasie zamkniętych dla mediów rozmów. Być może padły nawet konkrety dotyczące zakupu amerykańskich samolotów, śmigłowców lub systemów rakietowych. To, że nie opowiedziano o tym przy błysku fleszy świadczy albo o tym, że rozmowy na ten temat były słabo przygotowane, albo negocjacje są dopiero na wstępnym etapie. Być może owoce tych rozmów poznamy za kilka miesięcy, np. przy okazji ogłoszenia wyboru dla polskiej armii śmigłowców uderzeniowych. Jak podał Biały Dom, Polska ma podpisanych z USA 123 umów na zakup sprzętu wojskowego o wartości 15,6 mld dolarów.