Zuzanna Dąbrowska: Konwencja Nowej Lewicy. Krótsza praca, dłuższy urlop

Sobotnia konwencja Nowej Lewicy w Poznaniu, to zapowiedź rywalizacji z PiS o socjalny i pracowniczy elektorat.

Publikacja: 09.09.2023 15:26

Liderki i liderzy Nowej Lewicy podczas konwencji programowej

Liderki i liderzy Nowej Lewicy podczas konwencji programowej

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Co ma robić Lewica w kraju, w którym mianowany przez rządzącą prawicę prezes NBP roznieca płomień walki klasowej, a rząd i prezes PiS zapewniają przy każdej okazji, że w tej walce stoją po stronie najbiedniejszych?

Obchodzenie PiS z lewa

Obejść PiS z lewa jest trudno. W 2019 roku nie udało się to wcale, choć Lewica z przyzwoitej wielkości reprezentacją weszła do Sejmu. Teraz PiS nie może wciąż nadgonić tamtego wyniku. Władzy ciężej jest przywdziewać szaty ludowego dobroczyńcy. Mimo zapowiedzi transferów socjalnych, 14 emerytury, waloryzacji 500 plus i wielu innych obietnic, trudno już ukryć politykom PiS nadmiar tkanki tłuszczowej u wszystkich partyjnych tłustych kotów. I nawet jeśli nie pokazują tego państwowe media, to  wiele widać z poziomu gminy czy powiatu. Rosną domy politycznego establishmentu, zwiększa się arogancja miejscowych luminarzy władzy. Ale to nie wszystko, bo przecież najważniejszym tematem wskazywanym we wszystkich w sondażach jest inflacja i drożyzna. To dlatego prezes NBP Adam Glapiński ogłosił, że już koniec kłopotów i żadnej wysokiej inflacji już nie ma. Ale to – nawet jeśli jest właściwie policzone – nie zmieni faktu, że przy każdych zakupach ceny podstawowych artykułów zwalają z nóg. Rodzi się dysonans poznawczy, którego nie da się zagadać wizją, że „odtąd wszyscy już żyli długo, szczęśliwie i bez inflacji”.   

Czytaj więcej

Nowa Lewica: Posprzątamy po PiS. Naprawimy to państwo

Kiedy płace dogonią inflację

Wszystko to oznacza, że po lewej stronie PiS pojawiła się ścieżynka. Lewica może na nią wejść, pod warunkiem, że będzie miała z czym. Podczas konwencji „Dobra praca dla dobrego życia" politycy Nowej Lewicy i Razem przedstawili wizję państwa zadowolonych obywateli pracujących 35 godzin w tygodniu, cięszących się dłuższym urlopem, zrzeszonych w związkach zawodowych, które pomagają ich płacom doganiać inflację, których prawa pracownicze nie są łamane, cieszących się z dobrej, doinwestowanej i wolnej szkoły. Leczonych przez wystarczającą liczbę lekarzy w państwowym systemie i dobrze opłacane pielęgniarki, które żyją dłużej niż obecna przeciętna, czyli 62 lata.  

To pierwszy w wykonaniu NL spójny i w miarę całościowy komunikat socjalny i państwowy. Tym razem prawie pozbawiony akcentów światopoglądowych, a mimo to zwracający się też do najmłodszych wyborców, którzy marzą o wolnym czasie, na który mogą zapracować bez udręki, będącą udziałem ich rodziców i dziadków. Do tych, którzy po to, by wbić się na rynek pracy, muszą zgodzić się na darmowy staż i zapożyczyć lub opóźnić start w dorosłość mieszkając wciąż z rodzicami.

Wizja nie dla Mentzena

Czy to jest wizja, która przekona młodych wyborców Konfederacji wierzących w państwo bez podatków? Raczej nie. Chyba, że tych którzy słuchają Sławomira Mentzena z przyczyn braku oferty pokoleniowej w innych partiach. Ci ze zdumieniem mogą się przekonać, że myślą czasem jak Adrian Zandberg.

Czytaj więcej

Posłanka Lewicy miała wypadek po konwencji w Łodzi. Dziemianowicz-Bąk trafiła do szpitala

Ale głównym adresatem przesłania o „Polsce pracowniczej” są raczej ci, którzy w 2015 i 2019 roku zaakceptowali społeczne przesłanie PiS, a którzy teraz, za sprawą inflacji i zaciskającej się pętli kredytowej, stracili szanse na rozwój i godne życie.

Pytanie jaką siłę ma lewica, by z tym komunikatem do nich dotrzeć.  

Co ma robić Lewica w kraju, w którym mianowany przez rządzącą prawicę prezes NBP roznieca płomień walki klasowej, a rząd i prezes PiS zapewniają przy każdej okazji, że w tej walce stoją po stronie najbiedniejszych?

Obchodzenie PiS z lewa

Pozostało 93% artykułu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: A co, jeśli skan tęczówki wpadnie w oko przestępcom?
Komentarze
Michał Płociński: Donald Tusk może gorzko pożałować swojego uspokajania ws. powodzi
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Komisja bez politycznej mocy. Nie rząd, lecz znowu sekretariat Europy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, wypadek na A1, czyli zgubne skutki „trybu Boga”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Powódź 2024. Fundusz Sprawiedliwości i wozy strażackie, czyli czego nie rozumie Suwerenna Polska