Stowarzyszenie Wietnamczyków o pożarze hali Marywilska 44: Tragedia tysięcy rodzin

Od pierwszych minut pożaru centrum handlowego Marywilska 44 monitorujemy sytuację, bo jest ona związana z naszą społecznością - powiedział w rozmowie z Onetem Karol Hoang, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Wietnamczyków w Polsce.

Publikacja: 12.05.2024 09:42

Spalona hala Marywilska 44

Spalona hala Marywilska 44

Foto: PAP/Leszek Szymański

amk

Nad ranem w Białołęce spłonęło centrum handlowe Marywilska 44. Informację o ogniu czujki przekazały straży pożarnej o godz. 3.30, pierwsze wozy były na miejscu o 3.41. Wówczas ogniem było objęte już 2/3 ogromnej hali.

W centrum było ponad tysiąc stoisk — z odzieżą, kosmetykami, chemią gospodarczą. Spłonęło wszystko.

Centrum handlowe Marywilska 44 należy do spółki giełdowej Mirbud.  Składa się z hali o powierzchni 62 tys. mkw. (to ona spłonęła) i dobudowanego później parku handlowego o powierzchni ponad 12 tys. mkw. W hali działało 1,35 tys. lokali handlowych o powierzchni od 20 mkw. do 1,87 tys. mkw.

Z ogniem walczyło kilkadziesiąt zespołów straży pożarnej, pożar był trudny do ugaszenia ze względu na łatwopalne materiały zgromadzone w hali. Nad Warszawą unosi się chmura czarnego dymy, RCB wydało ostrzeżenie o zagrożeniu, a straż zaapelowała do mieszkańców bliższych okolic, by zamknęli okna i w miarę możliwości nie wychodzili z domów.

Stowarzyszenie Wietnamczyków w Polsce organizuje sztab kryzysowy

W niedziele o 20 odbędzie się spotkanie sztabu kryzysowego Stowarzyszenia Wietnamczyków w Polsce. jak powiedział jego rzecznik, Karol Huang, w ciągu jednej nocy tysiące ludzi straciło dorobek życia.

Rzecznik zauważył, że w centrum Marywilska 44 handlowali nie tylko Wietnamczycy, ale także Polacy, a straty wszystkich są ogromne.

- Straty są tak ogromne, że ciężko zorganizować pomoc adekwatną do szkody, ale na pewno zrobimy wszystko, co w naszej mocy — zapewnił rzecznik.

Na razie, mówił Huang, Stowarzyszenie zaapelowało do wszystkich właścicieli stoisk w spalonej hali, by nie przyjeżdżali na miejsce i pozwolili straży pożarnej na sprawne dogaszenie ognia.

Nad ranem w Białołęce spłonęło centrum handlowe Marywilska 44. Informację o ogniu czujki przekazały straży pożarnej o godz. 3.30, pierwsze wozy były na miejscu o 3.41. Wówczas ogniem było objęte już 2/3 ogromnej hali.

W centrum było ponad tysiąc stoisk — z odzieżą, kosmetykami, chemią gospodarczą. Spłonęło wszystko.

Pozostało 80% artykułu
Klęski żywiołowe
Bez pieniędzy, bez mieszkania. Powodzianie opowiadają o kłopotach z rządowym wsparciem
Klęski żywiołowe
Płonie dawna fabryka mebli w Sulechowie. Kłęby dymu nad miastem
Klęski żywiołowe
Jakie zabytki zniszczyła powódź na południu Polski?
Klęski żywiołowe
Klienci i pracownicy galerii handlowej w Krakowie ewakuowani. Wybuchł pożar
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Klęski żywiołowe
Pożar w technikum gastronomicznym. Ok. 450 osób musiało się ewakuować