Donald Tang: Shein to nie szybka moda, nikt nas też nie dotuje

Rozwijamy w Polsce magazyny, by szybciej dostarczać towary do klientów w Europie. Nie obawiamy się zmian w taryfach celnych, a nasz biznes nadal się rozwija – mówi Donald Tang, prezes koncernu Shein.

Publikacja: 02.08.2024 04:30

Donald Tang, prezes koncernu Shein

Donald Tang, prezes koncernu Shein

Foto: Reuters

Zacznijmy od pop-up sklepu Shein – dlaczego marka wybrała Polskę na otwarcie tego typu sklepu? Jaka była strategia i dlaczego zdecydowaliście się na taki krok w naszym kraju? Ponadto, czy może mi pan opowiedzieć coś o popularności marki w Polsce oraz jej planach na ten rynek?

Otrzymaliśmy bardzo pozytywne opinie od naszych polskich klientów, co jest dla nas niezwykle satysfakcjonujące. Nasza działalność na terenie Polski rozwija się w bardzo dynamiczny sposób, co pokazuje, że nasze produkty trafiają i są konkurencyjne dla tutejszych konsumentów, co nas w oczywisty sposób bardzo cieszy. Jeśli chodzi o sklepy pop-up, to są one integralną częścią naszej globalnej strategii, w której chcemy, aby nasi konsumenci mogli poczuć i dotknąć naszych produktów offline. Robimy to już od jakiegoś czasu i jesteśmy bardzo zadowoleni, że możemy realizować ten projekt również w Polsce. Ponadto, Polska to dla nas ważny rynek, na którym widzimy duży potencjał wzrostu. Planujemy dalsze inwestycje w marketing i logistykę, aby jeszcze bardziej wzmocnić naszą obecność i zbudować grupę lojalnych klientów.

Polski rząd przesłał długą listę zastrzeżeń dotyczących marki, odnosząc się do procedur reklamacyjnych, zasad promocji, aspektów ustawy o usługach cyfrowych (DSA) i kilku innych obszarów. Czy może pan coś o tym powiedzieć? Jeden z polskich ministrów powiedział, że wasza odpowiedź była bardzo ogólna i nie zawierała konkretnych informacji. Czy w związku z tym możliwe są jakieś zmiany?

Jako firma zawsze uważaliśmy zgodność z przepisami za jeden z najważniejszych obszarów i fundamentów naszej działalności.

Kilka miesięcy temu rozpoczęliśmy tworzenie globalnego centrum compliance, które będzie odpowiedzialne za wszystkie nasze działania związane z przestrzeganiem przepisów na całym świecie. W wywiadach dla amerykańskich mediów, których udzieliłem wcześniej, podkreśliłem, że zgodność z przepisami jest fundamentem napędzającym nasz wzrost. To nie tylko jeden z najważniejszych obszarów, ale także kamień milowy naszego przyszłego rozwoju.

Zgodność z przepisami jest dla nas bardzo ważna. Dążymy nie tylko do spełniania międzynarodowych standardów, ale również ich przewyższania. W każdym kraju, w którym działamy, wdrażamy naszą autorską strategię lokalizacji. Wewnętrznie nazywamy ją glokalizacją (glocalisation). Nie chodzi tylko o zwykłe przestrzeganie przepisów i zasad. Jako organizacja chcemy pójść o krok dalej i również przestrzegać lokalnych standardów etycznych i kulturowych, ponieważ różnią się one między poszczególnymi krajami.

W związku z dyrektywą Omnibus, czy dostosujecie swoje zasady promocyjne, aby spełniały europejskie prawo?

Naszym celem jest zapewnienie bezpiecznych i przyjemnych zakupów dla klientów Shein w Polsce oraz przestrzeganie zarówno lokalnych, jak i unijnych przepisów. Przykładamy dużą wagę do zasad transparentności i odpowiedzialności oraz jesteśmy w kontakcie z resortem i na bieżąco wyjaśniamy wszystkie wątpliwości.

Według nieoficjalnych informacji z Komisji Europejskiej planowane jest zniesienie progu 150 euro, do którego nie są stosowane cła na przesyłki z Chin. Czy spodziewacie się, że ta zmiana wpłynie na koszty dostawy do Europy?

Chciałbym z tego miejsca przekazać mediom w Polsce, Europie, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i innych częściach świata, które zastanawiają się nad wprowadzaniem podobnych rozwiązań legislacyjnych, że jesteśmy za wspomnianą reformą. Wspieramy działania mające na celu zapewnienie uczciwej konkurencji, ochronę konsumentów i przestrzeganie wymogów.

Wszystkie te aspekty są dla nas niezwykle istotne, dlatego opowiadamy się za tą reformą i wierzymy, że jej realizacja przyczyni się do utrzymania uczciwej konkurencji na globalnym rynku. Nasz model biznesowy jest unikalny i zróżnicowany. Został zaprojektowany tak, aby zapewnić konsumentom wybór i oczywiście nie ma na celu narzucania niczego.

Oferujemy bardzo szeroki wybór produktów w oparciu o popyt jaki generują nasi konsumenci. Jako firma wywodząca się ze świata online, kładziemy duży nacisk na to, aby proces zakupu był prosty i wygodny dla naszych klientów. W naszym rozumieniu, nie chodzi tylko o dostępność produktów w ofercie, ale także o ich faktyczny szybki dostęp dla konsumentów w postaci wysyłki – to właśnie jest dla nas podstawową różnicą między dostępnością a dostępem. Cały nasz biznes opiera się na chęci zmiany tradycyjnego przemysłu odzieżowego. Mocno skupiamy się na eliminowaniu nadwyżek materiałów. Brak niesprzedanego towaru pozwala nam oferować znacznie lepsze ceny konsumentom i naszym użytkownikom końcowym.

Tak właśnie definiujemy dostępność, chodzi o przystępność i atrakcyjność cenową. Dzięki tym dwóm czynnikom mamy solidny i rosnący biznes, co stanowi podstawę naszego sukcesu. Inne kwestie, takie jak taryfy celne, nie są kluczowe dla naszego sukcesu i nie będą miały znaczącego wpływu na naszą działalność.

Czy korzystacie z dotowanych przesyłek do Europy, na przykład finansowanych przez rząd chiński? Obecnie wysyłanie czegoś z Chin do Europy jest znacznie tańsze niż wysyłanie czegoś z Europy do Chin.

Nie, nie otrzymujemy dotacji od żadnych rządów. Jesteśmy niezależną firmą. Chciałbym również podkreślić, że wiele naszych towarów produkujemy w Turcji, skąd wysyłamy je do Polski i innych krajów, aby trafiły do rąk naszych konsumentów. To jest część naszej strategii lokalizacji.

Jak skomentujecie masowe doniesienia, że Shein korzysta z podwykonawców, którzy zatrudniają dzieci, więźniów, nawet więźniów politycznych?

Mamy trzy kluczowe obszary, wobec których mamy absolutnie zerową tolerancję: praca przymusowa, wyzysk dzieci oraz odmowa przeprowadzenia audytu. W tych kwestiach jesteśmy nieugięci.

Jeśli odkryjemy, że jakakolwiek osoba lub organizacja, z którą współpracujemy, jest zaangażowana w takie działania, podejmujemy natychmiastowe kroki, aby zakończyć tę współpracę. W naszym łańcuchu dostaw nie ma pracy przymusowej, wyzysku dzieci ani innych tego typu działań. Jest to uregulowane i regularnie audytowane. Jeśli odkryjemy coś takiego, tak jak wspomniałem wcześniej podejmujemy natychmiastowe działania.

Regularnie przeprowadzamy audyty – nie tylko samodzielnie. Audytujemy za pomocą niezależnych, międzynarodowych, akredytowanych firm. Te audyty obejmują ponad 95 proc. naszych wszystkich zamówień, co pozwala nam na utrzymanie wysokich standardów etycznych i transparentności. Kontrole te są bardzo solidne, dokładne, regularne i niezależne.

A co z kwestiami środowiskowymi? Na stronie Shein można kupić bardzo tanie ubrania, głównie z materiałów syntetycznych. Co z recyklingiem i sprzedażą produktów z drugiej ręki? 

Tak, jednak chciałbym najpierw wyjaśnić, dlaczego nasze produkty są niedrogie. Źródłem tego jest nasz model biznesowy, znany szerzej jako model „on demand”. To nie jest fast fashion lub tradycyjna produkcja. W rzeczywistości, choć jesteśmy pionierami w tym modelu, nadal jesteśmy na dość wczesnym etapie jego wdrażania.

Mimo to możemy powiedzieć, że model ten eliminuje większość odpadów, ponieważ mamy bardzo mało niesprzedanych, niepotrzebnych zapasów. Dzięki brakowi nadwyżek, możemy przekierować oszczędności do konsumentów, co w efekcie skutkuje niższymi cenami. To z kolei pozwala naszym klientom cieszyć się zakupami w atrakcyjnych cenach. Nasza strategia prowadzi do sytuacji, w której wszyscy wygrywają: my osiągamy zyski, nasi klienci produkty w lepszych cenach, a rządy otrzymują przestrzeń do opodatkowania.

Wszystkie te działania są korzystne na etapie przed sprzedażą. Pragnę w tym miejscu także podkreślić, że po etapie „konsumpcji”, to znaczy, gdy produkty trafiają już w ręce klientów, mamy mniejszą kontrolę nad produktem, ale nie chcemy unikać odpowiedzialności. To wciąż jest poważny problem: ludzie mają więcej produktów do wyrzucenia.

Mam dwa przemyślenia. Po pierwsze, uważam, że jeśli kupisz, powiedzmy, 20 sztuk odzieży od nas i będziesz z każdej z nich bardzo zadowolony, to zaspokoi to twoje pragnienie kupowania więcej.

Jeśli masz 20 sztuk ubrań, które ktoś powiedział, że są dobre, a ty je kupisz i nie będziesz z nich zadowolony, wtedy będziesz chciał kupić więcej. Uważamy, że nasz model działa w ten sposób, że dostarczamy to, czego klient naprawdę chce, zamiast tego, co ktoś inny chciałby, żeby klient nabył nawet jeśli tego nie potrzebuje. To podejście przynosi lepsze oszczędności dla konsumentów i pozwala na lepsze planowanie na przyszłość na etapie przedkonsumpcyjnym.

Podejmujemy znaczące wysiłki, aby rozwiązać systemowe problemy zrównoważonego rozwoju. Niektóre z działań, które podejmujemy na etapie przed konsumpcją, robimy regularnie jako pojedyncza firma. Teraz chcemy pójść dalej, inwestując znaczną ilość zasobów finansowych, a także naszego czasu, wysiłków i talentów, aby rozwiązywać te problemy wspólnie z innymi interesariuszami, takimi jak rządy, instytucje finansowe, partnerzy inwestycyjni, venture community, liderzy branży, organizacje pozarządowe oraz media takie jak wy, aby działać razem i rozwiązywać te kwestie w szerszej skali, nie tylko sami.

Czy może pan wyjaśnić, co oznacza, że chcecie wspierać partnerów i marki w kwocie 200 milionów funtów?

200 milionów obejmuje tylko część naszych działań. Kwota ta służy jako fundusz zachęcający takie podmioty, jak fundusze inwestycyjne, gracze branżowi czy inne zainteresowane strony, do wspólnego zaangażowania się w większe wysiłki na rzecz wspierania firm, które koncentrują się na zrównoważonym rozwoju i gospodarce cyrkularnej. Wykorzystując nasze umowy o zakupie oraz zdolności, przyspieszamy rozwój w tym obszarze i w tej społeczności, aby wszyscy wspólnie skupiali się na tym jako partnerstwo publiczno-prywatne.

Problem odpadów po konsumpcji jest tak duży, że żadna firma pojedynczo nie jest w stanie sobie z tym samodzielnie poradzić. Uważamy, że powinien to być szerszy, wspólny wysiłek na rzecz współpracy sektora publicznego i prywatnego. Przemysł i społeczność inwestycyjna powinny współpracować.

Ogólnie postrzegamy to jako problem systemowy wymagający zdecydowanie znacznie silniejszego i systematycznego podejścia. 

Ile magazynów wykorzystuje Shein w Europie, aby dostarczać szybciej?

Obecnie mamy magazyny w Polsce oraz we Włoszech. Razem z naszymi partnerami operujemy siedmioma magazynami w Polsce, które obsługują klientów w Północnej Europie i stworzyły setki miejsc pracy.

Jaka jest przykładowa liczba paczek, które zostają wysyłane z magazynów każdego dnia? Jaka jest skala waszego biznesu w Europie?

Nie ujawniamy tych liczb. Mogę powiedzieć jedynie, że biznes się rozrasta.

Mówił pan, że model marki jest bardzo dobry dla klientów, ponieważ ludzie chcą kupować więcej ubrań. Czy jest on jednak równie dobry, przykładowo, dla naszej planety? Obecnie przemysł odzieżowy produkuje zbyt wiele ubrań. Nie potrzebujemy ich aż tylu.

Tak, zgadzam się z tym. Jak już wcześniej powiedziałem, są dwie części procesu, na które powinniśmy zwrócić uwagę. Pierwsza to brak nadmiaru zapasów, niesprzedane towary. Nasz model biznesowy jest dobry, ponieważ klienci wybierają rzeczy, które chcą, my je produkujemy, więc w ten sposób jest to korzystne. W przeciwnym razie jest wiele rzeczy, które trzeba wyrzucić, jeszcze przed ich wykorzystaniem. Druga część to sprzedaż produktów klientom. W jaki sposób? Pierwsze pytanie: czy klienci nadmiernie konsumują? Drugie pytanie: jak postępujemy z odzieżą po zakończeniu jej użytkowania?
Czy klienci nadmiernie konsumują? Istnieją raporty mówiące o trendzie nadmiernego konsumowania w wyniku coraz niższych cen. Moja odpowiedź na to jest taka, że jest to sytuacja, na którą wszyscy gracze w branży powinni zwrócić uwagę. Chciałbym również wyjaśnić, że jeśli masz 10 do 20 sztuk odzieży, które ci się podobają, zmniejsza to twoje pragnienie kupowania więcej.

Nie uważam tego za coś złego. To pierwsza sprawa. Po drugie, nawet jeśli lubisz wszystko, co masz i tak w pewnym momencie będziesz musiał się tego pozbyć. Jak traktujemy odzież na końcu jej życia? Na przykład w Paryżu mamy Shein Exchange, gdzie można komercyjnie wymieniać lub odsprzedawać swoje używane produkty innym. To jest pozytywne. To tylko jedna część. Drugą częścią jest to, co robimy. 50 milionów euro to trwające wysiłki na rzecz stworzenia bardziej zrównoważonych produktów zgodnie z planem evoluShein. 200 milionów euro ma na celu zachęcenie całej społeczności do wspólnego tworzenia lepszej technologii, większej cyrkularności, lepszych procesów oraz lepszych materiałów na początku życia produktu. A na końcu życia, jak uczynić produkty bardziej i lepiej poddawane recyklingowi? Wszystkie te działania są częścią tych 250 milionów, które ogłosiliśmy. Chcę dodać, że pieniądze są najmniej ważną częścią tego przedsięwzięcia.

Czy oznacza to, że chcecie również coś zrobić z recyklingiem swoich ubrań? Również w Europie?

Jesteśmy zaangażowani w te działania. I uważam

, że plan evoluShein jest z nami już od dłuższego czasu i nas prowadzi.

Mówił pan kilka razy, że Shein nie jest firmą fast fashion, kiedy wszyscy twierdzą, że Shein to czołowa firma fast fashion.

Tak, chciałbym to wyjaśnić, choć wiem, że nie wszyscy to zaakceptują. Model fast fashion polega na przewidywaniu trendów, produkcji i marketingu oraz informowaniu, że to jest właśnie moda. Nasza koncepcja mody nie jest oparta na tym, co my uważamy za modę. Wierzymy, że nie powinniśmy być właścicielami definicji mody czy jej mistrzami.

Nasza firma dostarcza klientom różnorodne wybory modowe, umożliwiając im samodzielne kształtowanie swojego stylu. Klienci sami powinni móc decydować, co chcą nosić, nie marki.

Nasz model zdecydowanie różni się od modelu fast fashion. Dlatego chcemy nazywać siebie takim, jakim jesteśmy – na żądanie – „on demand”. Jeśli spojrzysz na model masowej produkcji, to jest to model oparty na łańcuchu dostaw.

Wszystko, co uważamy za popularne, wysyłamy do naszych producentów, którzy to wytwarzają, a następnie przekazujemy naszym klientom. Przykładowo, jeśli odwiedzisz na przykład Kalifornię lub Teksas w Stanach Zjednoczonych, Londyn czy Paryż, to produkty Shein, które noszą nasi klienci, są bardzo różne od tych w Polsce czy Arabii Saudyjskiej.

To lokalne społeczności definiują, jakie produkty są dla nich odpowiednie, uwzględniając różnice kulturowe, preferencje stylu, a także wierzenia religijne i duchowe. Wszystkie te rzeczy są odzwierciedlone w lokalnej społeczności. My jesteśmy tylko dostawcami wyborów konsumenckich. Postrzegamy siebie jako dostawców wolności wyboru, umożliwiając ludziom swobodę decydowania o swoim stylu. Dlatego stanowczo twierdzimy, że nie jesteśmy firmą fast fashion.

Jaki jest wasz największy rynek na świecie?

Stany Zjednoczone, a następnie Unia Europejska i Wielka Brytania.

A w Europie?

To bardzo dynamiczna kwestia. Obecnie to może być jeden kraj, a w kolejnym miesiącu zupełnie inny. Czołowe rynki często się zmieniają i stały się zbliżone pod względem wielkości.

Czy Polska jest jednym z czołowych rynków?

Polska bardzo szybko staje się niezwykle istotnym rynkiem. Nie była nim wcześniej, ale zdecydowanie dogania inne rynki.


CV

Donald Tang

Jako prezes odpowiedzialny jest za strategię operacyjną Shein, partnerstwa biznesowe, działania public affairs oraz finanse spółki. Karierę rozpoczął w Merrill Lynch & Co w 1987 roku w zespole sprzedaży akcji instytucjonalnych. Dołączył do Bear Stearns & Co. w 1992 r. jako dyrektor zarządzający ds. bankowości inwestycyjnej. Szybko awansował na stanowisko prezesa Bear Stearns International Holdings, a także na członka zarządu Bear Stearns & Co.
Donald Tang zasiadał w radzie California Institute of Technology, Asia Society Southern California i Rand Corporation oraz był członkiem zarządu UCLA Medical Center i USC Annenberg School for Communication and Journalism. Zasiadał też w Committee of 100.

Zacznijmy od pop-up sklepu Shein – dlaczego marka wybrała Polskę na otwarcie tego typu sklepu? Jaka była strategia i dlaczego zdecydowaliście się na taki krok w naszym kraju? Ponadto, czy może mi pan opowiedzieć coś o popularności marki w Polsce oraz jej planach na ten rynek?

Otrzymaliśmy bardzo pozytywne opinie od naszych polskich klientów, co jest dla nas niezwykle satysfakcjonujące. Nasza działalność na terenie Polski rozwija się w bardzo dynamiczny sposób, co pokazuje, że nasze produkty trafiają i są konkurencyjne dla tutejszych konsumentów, co nas w oczywisty sposób bardzo cieszy. Jeśli chodzi o sklepy pop-up, to są one integralną częścią naszej globalnej strategii, w której chcemy, aby nasi konsumenci mogli poczuć i dotknąć naszych produktów offline. Robimy to już od jakiegoś czasu i jesteśmy bardzo zadowoleni, że możemy realizować ten projekt również w Polsce. Ponadto, Polska to dla nas ważny rynek, na którym widzimy duży potencjał wzrostu. Planujemy dalsze inwestycje w marketing i logistykę, aby jeszcze bardziej wzmocnić naszą obecność i zbudować grupę lojalnych klientów.

Pozostało 93% artykułu
Handel
Dyskonty zdobyły rynek, ale klienci mogą mieć mniejszy wybór
Handel
Dyskonty tną ofertę, ale wojna cenowa szybko się nie skończy
Handel
Sieć dyskontów z Malezji otwiera pierwszy polski sklep w Zabrzu
Handel
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami w listopadzie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Handel
Znana sieć sklepów z artykułami wyposażenia wnętrz w tarapatach. Wkroczył sąd