Rząd PiS chce przedłużenia zakazu importu zboża z Ukrainy

Rząd wezwie Komisję Europejską do przedłużenia zakazu importu zboża. - Pomagamy naszemu sąsiadowi, ale musimy ochraniać polskich rolników - argumentuje. Eksperci wskazują, że to ruch przedwyborczy, a rolnicy dużo stracili na niskich cenach zboża, których zakaz handlu nie podniósł.

Publikacja: 12.09.2023 16:57

Polski rząd wezwie Komisję Europejską do przedłużenia zakazu importu zboża

Polski rząd wezwie Komisję Europejską do przedłużenia zakazu importu zboża

Foto: Bloomberg

Rada Ministrów wzywa Komisję Europejską do przedłużenia po 15 września 2023 r. zakazu importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika, a także podjęcia natychmiastowych działań w celu wypracowania rozwiązań pozwalających na stabilne i efektywne funkcjonowanie lokalnych producentów w Polsce i w Unii Europejskiej.

Czytaj więcej

Bułgaria nie poprze Polski, zezwoli na import zboża z Ukrainy

-  Dla rządu ochrona polskiego rolnictwa ma znaczenie priorytetowe. Dlatego Rada Ministrów wzywa Komisję Europejską, aby przedłużyła zakaz importu zbóż z Ukrainy po 15 września 2023 r. W przeciwnym wypadku, Polska samodzielnie wprowadzi taki zakaz na poziomie krajowym. Zakaz będzie obowiązywał do czasu, w którym uregulowane zostaną stosunki w sprawach rolnych pomiędzy Polską a Ukrainą - informuje rząd. 

Rząd PiS twierdzi, że ukraińskie zboże destabilizowało krajowy rynek rolny

Rząd podkreśla, że nie zgadza się, aby ukraińskie zboże destabilizowało krajowy rynek rolny. - Pomagamy naszemu sąsiadowi, ale musimy ochraniać polskich rolników - pisze Rada Ministrów w komunikacie. I tłumaczy, że Polska zawiązała z Węgrami, Słowacją, Rumunią i Bułgarią wielomiesięczną współpracę, aby wspólnie zabiegać o interesy rolników wobec Komisji Europejskiej i to dzięki "staraniom pięciu przyfrontowych państw", KE wprowadziła do 15 września zakaz importu zbóż z Ukrainy.

Jednak ekonomiści od dawna wskazują, że zakaz importu zboża w ogóle nie zadziałał tak, jak tego oczekiwano, czyli nie podniósł cen zboża. Co więcej, Polska eksportowała w tym roku rekordowe ilości zboża, właśnie dzięki niskim cenom. 

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Morawiecki wygłosi orędzie ws. embarga na import zboża z Ukrainy

- PiS nie może się cofnąć w sprawie tego zakazu importu tylko i wyłącznie ze względu na wybory, to nie ma nic wspólnego z gospodarką. Nawet ruchy Rosji mające na celu podbicie cen, m.in. ostrzeliwanie Odessy, nie zmieniły cen zboża, więc działanie polskiego rządu tym bardziej ich nie zmieni - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Bartosz Urbaniak, szef bankowości agro na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę w BNP Paribas. - Nie obserwujemy czujnie tej blokady, bo sytuacja pokazała, że decyzje „piątki” w sprawie importu zboża nie mają realnie znaczenia dla ceny pszenicy na rynku krajowym czy międzynarodowym. A decyzji czysto politycznych przed wyborami komentować się nie podejmuję - mówi Urbaniak.

"Akcja, która ma przykryć nieudolność polskiego rządu"

Jerzy Plewa, b. wieloletni dyrektor Dyrekcji ds. Rolnictwa w Komisji Europejskiej, a dziś ekspert Team Europe, komentuje w rozmowie z "Rz", że ta akcja ma tylko "przykryć nieudolność polskiego rządu" jeśli chodzi o umiejętność porozumienia się na poziomie unijnym oraz dwustronnym – z Ukrainą. Inne kraje unijne zaczęły jednak rozwijać możliwości współpracy z Ukrainą. - Premierzy Ukrainy i Rumunii podpisali porozumienie dwa tygodnie temu o udrożnieniu tranzytu zboża, zwiększą eksport przez porty w Rumunii z 2 do 4 mln ton miesięcznie. Nie sądzę, by inni byli tak skłonni do wprowadzania zakazu, jeśli UE nie będzie w stanie rozwiązać problemu w porozumieniu z Ukrainą - mówi.   

Czytaj więcej

Anna Słojewska: Zamiast gazu Putin ma teraz zboże

Plewa wskazuje, że nadal brakuje zwiększenia przepustowości portów, magazynowania zboża itd. - A my jesteśmy jednym z największym eksporterów żywności z UE, naszym interesem powinno być utrzymanie dobrych relacji handlowych z partnerami. Ten konflikt może zagrozić eksportowi polskiej żywności, np. produktów mleczarskich, na Ukrainę, wysyłamy wielokrotnie więcej niż importujemy - mówi ekspert. 

Rada Ministrów wzywa Komisję Europejską do przedłużenia po 15 września 2023 r. zakazu importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika, a także podjęcia natychmiastowych działań w celu wypracowania rozwiązań pozwalających na stabilne i efektywne funkcjonowanie lokalnych producentów w Polsce i w Unii Europejskiej.

-  Dla rządu ochrona polskiego rolnictwa ma znaczenie priorytetowe. Dlatego Rada Ministrów wzywa Komisję Europejską, aby przedłużyła zakaz importu zbóż z Ukrainy po 15 września 2023 r. W przeciwnym wypadku, Polska samodzielnie wprowadzi taki zakaz na poziomie krajowym. Zakaz będzie obowiązywał do czasu, w którym uregulowane zostaną stosunki w sprawach rolnych pomiędzy Polską a Ukrainą - informuje rząd. 

Pozostało 83% artykułu
Handel
Allegro podało wyniki i prognozy. Akcje tanieją
Handel
Założyciel CCC pokieruje Modivo
Handel
Słynny producent plastikowych pojemników złoży wniosek o upadłość
Handel
Brytyjskie kontrole warzyw i owoców z Unii nie tak prędko
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Handel
USA uderzają w Temu i Shein. Paczki z Chin będą droższe