Mieszkańcy Unii zmniejszają konsumpcję

Komisja Europejska ścięła prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski i przewiduje dwucyfrową inflację na koniec roku. Dla Niemiec prognozuje nawet recesję.

Publikacja: 12.09.2023 03:00

Mieszkańcy Unii zmniejszają konsumpcję

Foto: Adobe Stock

Bruksela opublikowała letnie prognozy gospodarcze dla UE, które obejmują sześć największych państw członkowskich, w tym Polskę. Nasza gospodarka w II kwartale gwałtownie się skurczyła, o 2,2 proc.

– Było to efektem ujemnego wkładu zapasów, ale także ograniczonej konsumpcji prywatnej i słabszego popytu zewnętrznego. Wzrost ma zostać wznowiony w II połowie 2023 r., co doprowadzi do wzrostu realnego PKB w całym roku do 0,5 proc., czyli nieco słabszego, niż przewidywano w prognozie wiosennej (0,7 proc. – red.). Oczekuje się, że w 2024 r. wzrost PKB wyniesie 2,7 proc., bez zmian w stosunku do prognozy wiosennej – powiedział Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarczych.

Słabszy popyt w Polsce

Komisja Europejska przewiduje, że eksport netto i inwestycje w Polsce będą rosnąć też w drugiej połowie roku, jak również inwestycje publiczne finansowane z funduszy unijnych.

Problemem w tym roku jest konsumpcja prywatna, która waży negatywnie na dynamice PKB, i to mimo że gospodarstwa domowe korzystają ze znacznego wsparcia fiskalnego, w szczególności kompensat z powodu wysokich cen energii. Spadają płace realne, słabe jest zaufanie konsumentów, na dochodach gospodarstw domowych waży też wysoki udział kredytów hipotecznych o zmiennym oprocentowaniu.

Czytaj więcej

Zdrowie wpływa pozytywnie na bogactwo i PKB kraju

Na 2024 rok KE prognozuje wzrost PKB na poziomie 2,7 proc. i to jest jak na razie prognoza identyczna z tą sporządzoną na wiosnę tego roku. Głównym motorem wzrostu będzie konsumpcja prywatna, ta sama, która doprowadziła do osłabienia dynamiki w tym roku. W miarę zmniejszania się presji inflacyjnej oraz zwiększania fiskalnego wsparcia dla gospodarstw domowych, w tym wsparcia socjalnego dla rodzin z dziećmi i emerytów.

Komisja zauważa, że inflacja znacząco spadła z najwyższego poziomu 17,2 proc. w lutym 2023 roku do 10,3 proc. w lipcu 2023 roku. Dynamika cen energii i żywności nieprzetworzonej gwałtownie spadła w II kwartale 2023 roku, czemu pomogły spadające ceny surowców. Inflacja ma w tym roku osiągnąć 11,4 proc., mniej, niż przewidywano w prognozie wiosennej.

Komisja Europejska przewiduje, że przez cały 2024 rok inflacja utrzyma się powyżej celu banku centralnego wynoszącego 2,5 proc. i osiągnie 6,1 proc. Ceny energii wzrosną w I kwartale 2024 roku w związku z wygaśnięciem wsparcia fiskalnego na ten cel. Natomiast nowe środki fiskalne i znacząca podwyżka płacy minimalnej w 2024 roku spowodują wzrost presji na inflację bazową.

Zadyszka niemieckiej gospodarki

KE obniżyła prognozy nie tylko dla Polski, ale też dla Niemiec, dla których teraz prognozuje nawet recesję na poziomie 0,4 proc. Wyraźnie spada eksport, który zawsze był motorem napędowym Niemiec.

To wpływa na kondycję całej gospodarki UE, dla której prognoza PKB na ten rok wynosi teraz 0,8 proc., w porównaniu z 1 proc. na wiosnę. Choć np. KE podwyższyła prognozę dla Hiszpanii i dla Francji. Prognozuje się, że w 2024 roku gospodarka UE wzrośnie o 1,4 proc., czyli o 0,3 pkt proc. mniej, niż oczekiwano na wiosnę.

W całej UE, podobnie jak w Polsce, spowolniła znacząco konsumpcja prywatna. – Wysokie ceny większości towarów i usług zbierają większe żniwo, niż oczekiwano, pomimo spadających cen energii oraz ciągłego wzrostu zatrudnienia i rosnących płac – powiedział komisarz Gentiloni. Ta słabsza dynamika popytu ma się utrzymać do 2024 roku, ale KE oczekuje łagodnego ożywienia wzrostu w miarę dalszego obniżania się inflacji i utrzymania stabilnej sytuacji na rynku pracy.

Badania Komisji coraz częściej wskazują na niewystarczający popyt jako czynnik ograniczający działalność gospodarczą. Czynniki podażowe, takie jak niedobory materiałów czy sprzętu, które bardzo ważyły na dynamicie PKB po pandemii, cały czas tracą na znaczeniu. Mniejszy popyt przekłada się na mniejszą produkcję dóbr konsumpcyjnych i osłabienie w sektorze usług.

Prognoza KE obarczona jest kilkoma czynnikami niepewności, które ostatecznie mogą wpłynąć negatywnie, ale też pozytywnie na dynamikę gospodarczą w UE. Po pierwsze, trwająca agresja Rosji na Ukrainę i związane z tym napięcia geopolityczne. Po drugie, zacieśnienie polityki pieniężnej. Może ono negatywnie wpłynąć na aktywność gospodarczą, ale też może spowodować szybszy spadek inflacji, co przyspieszyłoby ożywienie dochodów realnych. Z kolei kształtowanie się cen żywności i energii, które w prognozie przyjmuje się jako tendencję spadkową, pozostaje wciąż obarczone ryzykiem. Wreszcie na perspektywy wpływają również zagrożenia klimatyczne, których ilustracją są ekstremalne warunki pogodowe oraz bezprecedensowe pożary i powodzie w lecie.

Bruksela opublikowała letnie prognozy gospodarcze dla UE, które obejmują sześć największych państw członkowskich, w tym Polskę. Nasza gospodarka w II kwartale gwałtownie się skurczyła, o 2,2 proc.

– Było to efektem ujemnego wkładu zapasów, ale także ograniczonej konsumpcji prywatnej i słabszego popytu zewnętrznego. Wzrost ma zostać wznowiony w II połowie 2023 r., co doprowadzi do wzrostu realnego PKB w całym roku do 0,5 proc., czyli nieco słabszego, niż przewidywano w prognozie wiosennej (0,7 proc. – red.). Oczekuje się, że w 2024 r. wzrost PKB wyniesie 2,7 proc., bez zmian w stosunku do prognozy wiosennej – powiedział Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarczych.

Pozostało 86% artykułu
Handel
Czy 11 listopada sklepy są otwarte? Gdzie zrobić zakupy w Święto Niepodległości?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Handel
Amazon: Partnerstwo polityczne między USA a Polską pozostaje bardzo silne
Handel
Black Friday 2024: Kiedy wypada? Lepiej uważać na pułapki zakupowe
Handel
Zielone światło dla Wigilii wolnej od pracy. Jest pierwsza decyzja Sejmu
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Handel
Kolejna sieć drogerii w Polsce będzie niemiecka
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni