Zmiany w e-handlu widać nie tylko w Polsce. Na całym świecie można zauważyć podobny trend. W Polsce rynek nadal rośnie, choć wolniej niż w roku ubiegłym, jednak globalnie handel internetowy ma się w tym roku skurczyć nawet 2,5 proc., do 3,7 bln dol.
W Polsce widać tę zmianę zachowań, co potwierdza raport agencji Zymetria, który „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. Wynika z niego, że napływ klientów z powodu pandemii utrzymał się w kilku sektorach, ale inne wróciły już do wcześniejszych.
Czytaj więcej
Dotąd online liczyły się głównie terminy dostawy, teraz też cyfrowe zakupy stają się oszczędniejsze. Polacy coraz mocniej trzymają się za kieszenie.
Zyskali sprzedawcy żywności i chemii – online kupuje je 32 proc. respondentów wobec 28 proc. w 2020 r. Także sprzedawcy odzieży zyskali 4 pkt proc. – do 61 proc. – a leków bez recepty także 4 pkt, do 33 proc. Do stanu sprzed pandemii wrócili sprzedawcy zwłaszcza elektroniki, artykułów dla dzieci oraz kultury i rozrywki.
Zmienia się także częstotliwość kupowania: z jednej strony przybywa osób kupujących w wielu branżach, jest ich (z zakupami 8–10 sektorach) 18 proc., wobec 14 proc. w 2021 r. Jednocześnie maleje liczba kupujących w przedziale od 2 do 4 sektorów rynku: z 55 proc. przed rokiem do 40 proc. obecnie.