Od rana w mińskich siedzibach amerykańskiego Ubera i rosyjskiego Yandexu (największy dostawca usług internetowych) trwają przeszukania prowadzone przez uzbrojonych ludzi z resortów siłowych. Jednoczesne przeszukania w obu firmach nie są przypadkowe. Od 2018 r , kiedy doszło do połączenia biznes obu firm w Rosji, biura Uber i Yandeks w Mińsku także pracują razem, choć znajdują się w różnych częściach Mińska.
Yandex odpowiada za usługi internetowe, a Uber za transportowe. Z oferty obu firm korzysta bardzo wielu Białorusinów. Yandex także w Rosji znany jest z dbałości o swoich użytkowników; o ochronę ich danych osobowych i niezależności.
Protest kobiet w Mińsku
W samym Mińsku i innych większych miastach Białorusi do ogólnonarodowego strajku przyłącza się coraz więc przedsiębiorstw, tak państwowych jak i prywatnych. Jak informuje portal Chartia97, stanęły zakłady samochodów ciężarowych BełAZ (państwowe) w mieście Żodzino 50 km od Mińska. Na ulicę wyszło boso 10 tysięcy robotników. Żądają dymisji rządu i prezydenta oraz usunięcia oddziałów OMONu z miasta i udostępnienia miejscowego stadionu na miting protestacyjny.
Państwowy BiełAZ to jeden z największych na świecie producentów ciężkiego sprzętu budowlanego. Ma ponad 27 proc. światowego rynku wywrotek górniczych o ładowności powyżej 90 ton. Produkuje spychacz, buldożery itp. Zatrudnia ponad 10 tysięcy ludzi. Niemal cała produkcja trafia na eksport - do 50 krajów.