Ukraina prymusem w MFW. Rekordowe rezerwy walutowe

Międzynarodowy Fundusz Walutowy zatwierdził wypłatę 880 mln dol. dla Ukrainy. Jest to część pakietu pomocowego o wartości 15,6 mld dol. przyjętego w 2023 roku. Te pieniądze powinny się znaleźć na ukraińskich kontach w najbliższych dniach.

Publikacja: 22.03.2024 16:30

Ukraina prymusem w MFW. Rekordowe rezerwy walutowe

Foto: AFP

W całym 2024 r. Ukraina otrzyma z MFW w czterech transzach łącznie 5,3 mld dol. A bank centralny kraju spodziewa się, że do maja pomoc zagraniczna wyniesie 10 mld dol., łącznie z wypłatą z MFW. Te pieniądze mają wesprzeć stabilność ukraińskiego budżetu w sytuacji, kiedy wypłata 61 mld dol. pomocy amerykańskiej jest nadal bardzo niepewna z powodu tarć w Kongresie USA.

Rekordowe rezerwy Ukrainy

To jeden z najbardziej ryzykownych programów pomocowych funduszu, ale Ukraińcy z niezwykłą skrupulatnością prymusa wywiązują się z wykonywania wyznaczonych kryteriów. Zachodnia pomoc, ale także dyscyplina finansowa rządu w Kijowie, oraz skuteczność w pobieraniu podatków, mimo toczącej się wojny, spowodowały, że ukraińskie rezerwy walutowe przekroczą 40 mld dol. To poziom, jakiego ten kraj nigdy w swojej historii nie osiągnął.

Czytaj więcej

Największe w historii ataki na ukraińską energetykę. Rosja uderzyła w elektrownie

Niezbędne jest jednak ciągłe wsparcie ze strony wszystkich partnerów zewnętrznych. Bez tych zasobów ciężko wywalczone korzyści w zakresie stabilizacji makroekonomicznej mogą być zagrożone - powiedział na konferencji prasowej w ostatni czwartek szef misji MFW na Ukrainie Gavin Gray.

Dodał, że Ukraina utrzymała dobre wyniki w ramach programu MFW przez cały pierwszy rok jego realizacji, spełniając wszystkie oprócz jednego ilościowe kryteria wyników. Pojedyncza rozbieżność dotyczyła dochodów podatkowych, co miało niewielkie znaczenie. Gavin Gray podkreślił, że Ukraina w dalszym ciągu stoi przed wyjątkowo wysokim ryzykiem, głównie ze względu na niepewność związaną z toczącą się wojną z Rosją i perspektywami zewnętrznego wsparcia finansowego. Jak podał Reuter, MFW przewiduje deeskalację wojny na Ukrainie do końca 2024 roku.

Fundusz zadowolony

Z kolei Kristalina Georgiewa, dyrektor zarządzająca MFW, uważa, że ​​stabilność makroekonomiczna i finansowa Ukrainy została zachowana pomimo ogromnych kosztów społecznych i gospodarczych wynikających z inwazji Rosji . - Gospodarka jest odporna, a wyniki makroekonomiczne w 2023 r. są lepsze niż oczekiwano. Wyniki i zaangażowanie Ukrainy w ramach programu są w dalszym ciągu zadowalające - uważa szefowa funduszu.

To jednak nie znaczy, że Ukraińcy zrobili już wszystko, aby swoje finanse wyprowadzić na prostą. - Niezmienny impet reform mających na celu wzmocnienie ram antykorupcyjnych i zarządzania, w tym zapewnienie skuteczności instytucji antykorupcyjnych, będzie konieczny, aby pomóc w ograniczeniu ryzyka fiskalnego, pobudzić wzrost gospodarczy i wesprzeć drogę do przystąpienia do UE - wskazuje Kristalina Georgiewa.

I też ma dla Ukraińców wskazówki na przyszłość. - Zarządzanie zewnętrznym długiem komercyjnym zgodnie z parametrami programu pomoże stworzyć niezbędną przestrzeń dla kluczowych wydatków i przywrócić zdolność obsługi zadłużenia – dodała podczas konferencji w Waszyngtonie.

W całym 2024 r. Ukraina otrzyma z MFW w czterech transzach łącznie 5,3 mld dol. A bank centralny kraju spodziewa się, że do maja pomoc zagraniczna wyniesie 10 mld dol., łącznie z wypłatą z MFW. Te pieniądze mają wesprzeć stabilność ukraińskiego budżetu w sytuacji, kiedy wypłata 61 mld dol. pomocy amerykańskiej jest nadal bardzo niepewna z powodu tarć w Kongresie USA.

Rekordowe rezerwy Ukrainy

Pozostało 87% artykułu
Gospodarka
Największy kryzys wizerunkowy w historii MFW. Jednak będzie powrót do Rosji
Gospodarka
Odbudowa po powodzi uderzy w inne inwestycje?
Gospodarka
Polska właśnie dostała lek na kaca po stracie fabryki Intela
Gospodarka
Viktor Orban „przejechał” się na elektrykach. Gospodarka już cierpi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Gospodarka
MFW odwołuje misję do Rosji. To nie były „problemy techniczne”