U progu transformacji ponad połowa ankietowanych przez CBOS była przekonana, że sytuacja gospodarcza w Polsce będzie się poprawiać. Już nigdy potem optymizm nie sięgnął takiego poziomu. Ba, w zeszłym roku ponad połowa ankietowanych uważała, że sytuacja gospodarcza się pogorszy.
W przewidywaniach respondentów jak w soczewce odbijają się lepsze i gorsze lata polskiej gospodarki.
Ta zmiana proporcji pomiędzy optymistami a pesymistami nie dziwi: transformacja była sukcesem, ale kolejne 34 lata od wdrożenia planu prof. Leszka Balcerowicza upłynęły w rytmie cyklów gospodarczych, przetykanych większymi lub mniejszymi kryzysami.
Bieżące problemy – z pracą (w latach 90.), inflacją (kiedyś i dziś), możliwością usamodzielnienia się lub utrzymania mieszkania (dostępne mieszkania to wciąż jeden z najpoważniejszych problemów społecznych i gospodarczych Polski) – utrudniają spojrzenie na transformację gospodarczą z szerszej perspektywy, z lotu ptaka. Jeśli jednak się na takie spojrzenie zdobyć, pozwala ono pozytywnie ocenić przemiany.