Największym poszkodowanym jest numer jeden czarnych list osób objętych sankcjami - Giennadij Timczenko były współwłaściciel spółki Gunvor, przez lata mającej monopol na handel rosyjską ropą. Timczenko (jest obywatelem Finlandii), który z Putinem miał pracować razem w KGB (publicznie temu zaprzeczył) został jedynką na sankcyjnych listach w USA, Kanadzie i Australii. Udziały w Gunvor odsprzedał dzień przed wprowadzeniem sankcji.
W końcu 2014 r przeniósł się z Genewy do Moskwy, gdzie jest udziałowcem gazowego Novatek oraz licznych spółek, w tym największego towarowego przewoźnika kolejowego. Visa i Mastercard przestały obsługiwać rachunki Timczenki. Jego prywatny luksusowy odrzutowiec Gulfstream G650 został uziemiony w hangarze w Moskwie, bo amerykański producent samolotu zaprzestał jego serwisowania.Według gazety RBK majątek Timczenki w ciągu dwóch lat zmniejszył się z 15,3 mld dol. do 11,4 mld dol..
Arkadij Rotenberg (objęty sankcjami USA, Unii, Kanady, Australii) jeden z dwóch braci judoków, z którymi jeszcze od lat szkolnych znał się Władimir Putin stracił ok. 3 mld dol.; jego majątek zmniejszył się z 4 mld dol do 1 mld dol.. Firmy Rotenberga najczęściej dostają rządowe zamówienia i kontrakty Gazpromu. Jego brak Borys (obywatel Finlandii więc nie objęty sankcjami Unii) zbiedniał z 1,7 mld dol. do 1 mld dol..Podobnie jak brat, także przepisał swoje fińskie aktywa na syna.
Nie wiadomo dokładnie, ile stracił bankier Kremla Jurij Kowalczuk. Jego majątek w 2014 r był wyceniany na 1,4 mld dol. Sankcje nałożyły na niego i jego bank Rossija nie tylko Unia, USA, Australia i Kanada, ale i Szwajcaria. Wszystkie kraje zamroziły konta Kowalczuka, jego banku i innych firm, w których miał udziały.
Podoba sytuacja jest z pozostałymi najbliższymi biznesmenami Kremla -Nikołajem Szałamowem szefem rady nadzorczej banku Rassija; Igorem Sieczinem prezesem Rosneft; Władimirem Jakuninem długoletnim prezesem rosyjskich kolei państwowych i Siergiejem Czemiezow szefem korporacji Rostech zarządzającej rosyjskim przemysłem zbrojeniowym.