Czego się boją Rosjanie w 2023 roku? Zdumiewające wyniki

Nie wojny, nie śmierci najbliższych, nie nowej mobilizacji. Tym Rosjanie w przyszłym roku nie będą zawracać sobie głowy, jak wynika z najnowszego badania. Najbardziej boją się wzrostu cen i spadku dochodów. Aż 74 proc. ankietowanych i to w większości w wieku poborowym spodziewa się w nadchodzącym roku „więcej dobrych wydarzeń niż złych”.

Publikacja: 21.12.2022 11:18

Moskwa

Moskwa

Foto: AFP

W badaniu opinii publicznej nt. tego, czego Rosjanie boją się w 2023 r., prywatne rosyjskie firmy badawcze, Insurance House VSK i centrum analityczne NAFI, nie postawiły kluczowych pytań – o wojnę, śmierć na niej, o mobilizację i zagrożenie światowym konfliktem. Zapewne ze strachu przed reakcją reżimu takie pytania nie padły.

Nawet jednak z tych pytań, które w ankiecie były - np. o strach o swoje dzieci czy zagrożenie atakami terrorystycznymi, można wyczytać, w jakim iluzorycznym świecie totalnej putinowskiej propagandy, odcięcia od wolnych mediów i internetu, żyją obecnie mieszkańcy Rosji.

O swoje dzieci obawia się bowiem zaledwie 25 proc. ankietowanych (w większości to kobiety) i ten strach jest dopiero na czwartej pozycji. Najwięcej snu z powiek spędza Rosjanom inflacja (30 proc.) i spadek dochodów (27 proc.), choć w rządowych statystykach wygląda to optymistycznie (inflacja spada i wynosi niecałe 14 proc.). Ludzie chodzą jednak do sklepów, widzą, jak szybko rosną ceny, ubywa towarów, a w kieszeniach jest coraz mniej rubli.

Czytaj więcej

Inflacja podkopuje konsumpcję. Szybki wzrost płac nie wystarcza

Tyle samo Rosjan co spadku dochodów, boi się ciężkiej choroby - w Rosji to jest praktycznie wyrok; służba zdrowia jest na niskim poziomie, a w tym roku występują duże braki leków spowodowane sankcjami.

Co piąty obywatel federacji boi się nowej pandemii. Wśród innych obaw odczuwanych przez nie więcej niż 10 proc. badanych były też: brak żywności i lekarstw, anomalie pogodowe, ranienia i okaleczenia, brak możliwości podróżowania, oszustwa, wypadek z mieszkaniem lub domem, wypadek samochodowy. Trzy procent Rosjan obawia się, że koniec świata nastąpi w 2023 roku.

Aż 74 proc. respondentów uważa, że w 2023 r., kiedy ich kraj sieje śmierć i zniszczenie na ziemiach sąsiada, u nich samych będzie „więcej dobrych wydarzeń niż złych”. Jednocześnie 92 proc. respondentów obawia się nadchodzącego roku. Osiem procent Rosjan nie ma za to żadnych obaw. Są to głównie bezrobotni oraz ci, którym „wystarczy pieniędzy na wszystko".

Maksim Gruszko, zastępca kierownika działu analiz i badań w VSK Insurance House, skomentował: „Badanie wykazało, że Rosjanie mają strachy głównie materialne. Nic dziwnego, że na szczycie tej piramidy znajdują się obawy związane z osobistą stabilnością finansową i dobrym samopoczuciem. Biorąc pod uwagę lekcję płynącą z pandemii i wydarzeń bieżącego roku, wielu spodziewa się rozwoju negatywnych scenariuszy: wysokiej inflacji i rosnących cen, a także spadających dochodów. Najbardziej obeznani finansowo mieszkańcy naszego kraju z wyprzedzeniem opracowują strategie antykryzysowe, które pozwalają im się zabezpieczyć: w związku z obawami materialnymi tworzą poduszkę finansową, szukają źródeł dodatkowego dochodu, inwestują w różne produkty i w stosunku do niematerialnych korzystają z usług ubezpieczeniowych".

Badanie zostało przeprowadzone w grudniu na grupie 1600 osób w wieku powyżej 18 lat. Błąd statystyczny wynosi 3,4 proc.

W badaniu opinii publicznej nt. tego, czego Rosjanie boją się w 2023 r., prywatne rosyjskie firmy badawcze, Insurance House VSK i centrum analityczne NAFI, nie postawiły kluczowych pytań – o wojnę, śmierć na niej, o mobilizację i zagrożenie światowym konfliktem. Zapewne ze strachu przed reakcją reżimu takie pytania nie padły.

Nawet jednak z tych pytań, które w ankiecie były - np. o strach o swoje dzieci czy zagrożenie atakami terrorystycznymi, można wyczytać, w jakim iluzorycznym świecie totalnej putinowskiej propagandy, odcięcia od wolnych mediów i internetu, żyją obecnie mieszkańcy Rosji.

Pozostało 81% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska