Rosja bankrutem? O to toczy się wyrafinowana gra

Przeoczenie przez Kreml spłaty zaledwie 1,9 mln dolarów karnych odsetek sprawiło, że uruchomione zostało ubezpieczenie przed plajtą.

Publikacja: 02.06.2022 21:00

Anton Siłuanow, rosyjski minister finansów, szuka sposobów na spłatę inwestorów

Anton Siłuanow, rosyjski minister finansów, szuka sposobów na spłatę inwestorów

Foto: Andrey Rudakov/Bloomberg

Komitet Ustaleń ds. Derywatów Kredytowych (CDDC) uznał, że w przypadku rosyjskiego długu rządowego doszło do „zdarzenia kredytowego”, które uprawnia do uruchomienia CDS, czyli kontraktów ubezpieczających inwestorów przed bankructwem dłużnika.

Owym „zdarzeniem” był brak spłaty przez Rosję odsetek od obligacji wynoszących zaledwie 1,9 mln dol. Odsetki te były naliczane od obligacji, które powinny zostać spłacone 4 kwietnia. Rosja, z powodu sankcji nałożonych przez USA, miała problem techniczny ze spłatą i dokonała jej dopiero 2 maja. Uniknęła jednak technicznego bankructwa, gdyż pieniądze trafiły na konta wierzycieli jeszcze w trakcie 30-dniowego okresu karencji. Inwestorzy uznali jednak, że rosyjski rząd powinien im zapłacić również odsetki za prawie miesiąc opóźnionej spłaty, a CDDC przychylił się do ich argumentacji.

Ważny precedens

CDS stanowią ubezpieczenie na wypadek niewypłacalności emitenta długu. Inwestorzy kupujący je płacą rocznie odsetki, których wysokość jest ustalana na rynku w zależności od ryzyka bankructwa dłużnika. Z reguły im wyższy koszt ubezpieczenia, tym większe prawdopodobieństwo plajty. W przypadku rosyjskich obligacji pięcioletnich sięgał on w czwartek aż 13 775 pkt baz., co oznacza, że rynek traktuje Rosję jako niemal pewnego bankruta. JPMorgan Chase szacował w zeszłym miesiącu, że CDS dla rosyjskiego długu opiewają łącznie na 2,5 mld dol. Według „Financial Times” mocno przed bankructwem Rosji zabezpieczył się m.in. Pimco, największy obligacyjny fundusz na świecie. Na koniec 2021 r. miał on CDS zabezpieczające przed bankructwem Rosji warte co najmniej 1 mld dol. Ile z CDS zostanie wypłaconych, będzie ustalone przez CDDC prawdopodobnie w poniedziałek, na aukcji zorganizowanej przez banki i fundusze wchodzące w skład tego komitetu.

To, że do „zdarzenia kredytowego” doszło jedynie na stosunkowo małej sumie odsetek, tworzy jednak wątpliwości, czy można mówić o bankructwie państwa rosyjskiego.

– Wygląda na to, że mamy bankructwo, przynajmniej z punktu widzenia rynku CDS. Szersze bankructwo na rosyjskich obligacjach jest wciąż kwestią otwartą, ale jest prawdopodobne, że zostanie ono potwierdzone przy kwestii nadchodzących spłat odsetek – wskazuje Marcelo Assalin, szef działu długu rynków wschodzących w firmie William Blair.

– Oczywiście jak na razie mamy do czynienia jedynie z bardzo małą sumą, więc bankructwo jest bardzo technicznym szczegółem. Może ono jednak stać się za jakiś czas bardziej materialne – twierdzi Gabriele Foà, zarządzający funduszem w firmie Algebris.

Czytaj więcej

Będzie więcej ropy. OPEC+ zwiększy produkcję

Szersze bankructwo Rosji może zostać ogłoszone już po 26 czerwca, czyli po okresie karencji na spłatę odsetek od dwóch serii obligacji. Rząd USA przeszkodził Rosji w uregulowaniu tego zobowiązania, gdyż 25 maja cofnął licencję pozwalającą amerykańskim wierzycielom na przyjmowanie spłaty rosyjskich długów. Wprowadzone przez niego regulacje nie pozwalają również amerykańskim bankom na transfer środków od rosyjskich instytucji państwowych.

Anton Siłuanow, rosyjski minister finansów, zapowiedział co prawda, że Rosja może zacząć spłacać inwestorów w rublach (co byłoby złamaniem części kontraktów obligacyjnych i podstawą uznania kraju za bankruta), ale zaraz później zaproponował stworzenie mechanizmu pozwalającego inwestorom na otrzymywanie zapłaty w dolarach. Mieliby oni otwierać konta rublowe i dewizowe w rosyjskich bankach, by móc otrzymywać spłatę obligacji oraz odsetek poza reżimem sankcyjnym. Byłby to podobny mechanizm do wykorzystywanego do płacenia przez niektóre europejskie spółki Gazpromowi za gaz w rublach.

Trudno uchwytny efekt

USA, blokując Rosji możliwość spłacenia amerykańskich właścicieli jej obligacji, chcą wymusić jej techniczne bankructwo. Rosja może jednak próbować walczyć z wierzycielami w sądach, gdzie argumentowałaby, że miała środki do spłaty inwestorów i miała zamiar ich spłacić, ale nie mogła tego zrobić ze względu na sankcje.

Do końca 2022 r. Rosja ma do spłacenia obligacje opiewające łącznie na około 2 mld dol. Jej cały dług denominowany w obcych walutach wynosi prawie 40 mld dol., podczas gdy rosyjski PKB jest szacowny na 1,8 bln dol. Bankructwo samo w sobie nie wyrządziłoby w krótkim i średnim terminie znaczących szkód gospodarce Rosji, ale mogłoby na wiele lat odciąć ją od międzynarodowego rynku długu i zniechęcić inwestorów do lokowania pieniędzy w rosyjskie aktywa. Taki scenariusz stałby się dla Rosji niebezpieczny, gdyby doszło do załamania przychodów do jej budżetu płynących z eksportu ropy i gazu. Obecnie jednak Kreml jest w stanie dzięki temu eksportowi łagodzić część skutków sankcji. Choć zachodnie rządy zamroziły Rosji około 300 mld dol. z rezerw jej banku centralnego, to swobodnie dysponuje ona nadal rezerwami wynoszącymi ponad 300 mld dol.

Konkretne skutki zachodnich sankcji dla gospodarki rosyjskiej wciąż są bardzo trudne do wyliczenia. Analitycy rządu brytyjskiego szacują, że przyczynią się one do spadku rosyjskiego PKB w tym roku o 15 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się natomiast, że rosyjska gospodarka skurczy się w 2022 r. o 8,5 proc.

Komitet Ustaleń ds. Derywatów Kredytowych (CDDC) uznał, że w przypadku rosyjskiego długu rządowego doszło do „zdarzenia kredytowego”, które uprawnia do uruchomienia CDS, czyli kontraktów ubezpieczających inwestorów przed bankructwem dłużnika.

Owym „zdarzeniem” był brak spłaty przez Rosję odsetek od obligacji wynoszących zaledwie 1,9 mln dol. Odsetki te były naliczane od obligacji, które powinny zostać spłacone 4 kwietnia. Rosja, z powodu sankcji nałożonych przez USA, miała problem techniczny ze spłatą i dokonała jej dopiero 2 maja. Uniknęła jednak technicznego bankructwa, gdyż pieniądze trafiły na konta wierzycieli jeszcze w trakcie 30-dniowego okresu karencji. Inwestorzy uznali jednak, że rosyjski rząd powinien im zapłacić również odsetki za prawie miesiąc opóźnionej spłaty, a CDDC przychylił się do ich argumentacji.

Pozostało 85% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska